WAŻNE
TERAZ

Rozpoczęło się spotkanie szefów MSZ Polski i Chin

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu

Mazda 2 na rok 2020, czyli jak unijne przepisy zabijają małe auta

Mateusz Lubczański

Mazda nie skupia się na dużych liftingach, lecz regularnych, kosmetycznych zmianach w każdym roku modelowym. W przypadku modelu 2 na 2020 rok chodziło o uniknięcie kar za emisję dwutlenku węgla. Szersze spojrzenie na całą sprawę pokazuje, jak Unia Europejska stawia przed producentami gigantyczne problemy i wpływa na rosnące ceny pojazdów.

Mazda 2 2020 - pierwsza jazda, opinia

Już wyjaśniam na czym polega cała zawierucha związana z karami nakładanymi na producentów. Najprostsze tłumaczenie wygląda następująco: średnia emisja CO2 przez pojazdy danego producenta w Unii Europejskiej musi wynosić 95 g/km. Jeśli auto emituje więcej, trzeba płacić za każdy egzemplarz, który wyjechał z salonów – jest to 95 euro za każdy gram ponad limit.

Czym cięższe auto, czym więcej spala paliwa, tym więcej dwutlenku węgla trafia do atmosfery. Można się domyślić, że najprościej byłoby skupić się na małych, miejskich autkach pokroju Mazdy 2, które są lekkie, mało palą i wygrywają w raportach niezawodności.

Nic bardziej mylnego

Mazda 2 to ciekawy przykład kolejnej ofiary przepisów niedostosowanych do rzeczywistości. Wcześniejsze egzemplarze emitowały 111 gramów na każdy przejechany kilometr. To znaczy, że gdyby Japończycy "olali" sprawę i sprzedawali auto w niezmienionej formie, od każdego egzemplarza musieliby zapłacić karę w wysokości 2375 euro, czyli nieco ponad 10 tys. zł. Koszt ten zostałby przerzucony na klientów. Przy ówczesnej cenie ok. 55 tys. zł oznaczałoby to gigantyczną podwyżkę.

Japończycy postanowili więc walczyć. Tyle tylko, że w tej klasie zmniejszenie emisji o kolejne gramy jest coraz trudniejsze. Pojazd jest już przecież lekki, ma mały silnik spalinowy, który zadowala się 5 litrami benzyny na każde 100 kilometrów. Przerobienie go na "pełną" hybrydę nie wchodzi w grę, a odchudzenie auta, które już w standardzie waży ok. tonę, wydaje się niemal niemożliwe.

Dlatego zainstalowano układ miękkiej hybrydy (czyli małego silnika łączącego funkcję alternatora i rozrusznika). Ale, jak to w Maździe, jest to zrobione w nieco inny sposób. Energia magazynowana jest w kondensatorach, a nie w klasycznych bateriach. Innymi słowy mogą one zgromadzić mniej energii, ale za to "oddają" ją znacznie szybciej.

Przy okazji poprawiono wygłuszenie wymieniając podsufitkę i uszczelki z tyłu pojazdu. Zmodyfikowano punkty mocowania tylnego zawieszenia, przez co auto nie nurkuje przy gwałtownym hamowaniu, wymieniono też mapy wtrysku. Dorzucono światła LED-owe z większą liczbą aktywnych segmentów i zainstalowano system multimedialny z Android Auto i Apple Car Play. Zapomniano o ładowarce indukcyjnej i podłokietniku, ale może zmieni się to w modelu na 2022 rok.

Mazda 2
Mazda 2 © fot. Mateusz Lubczański

Dzięki zainstalowaniu układu miękkiej hybrydy udało się obniżyć emisję do 94 gramów na kilometr. Tyle tylko, że spowodowało to wywindowanie cen do 70 900 zł. Niezależnie więc, czy Japończycy sprzedawaliby "stary" model, czy też skupili się na modyfikacjach, cena jest mniej więcej taka sama*.

Nałożone kary sprawiły, że rynek motoryzacyjny staje przed naprawdę trudnymi wyzwaniami. Redukcja emisji dwutlenku węgla w samochodzie ma sprawić, że jeżdżąc tu i tam nie będziemy ocieplać klimatu. Tymczasem Mazda 2 jest produkowana w Meksyku i przypływa do Europy statkiem. I zapewniam was, że nie wykorzystuje on energii wiatru do tej podróży.

Mazda 2 - wnetrze
Mazda 2 - wnetrze © fot. Mateusz Lubczański

*Porównałem ceny wersji SkyMOTION. "Bazowa" SkyGo została wycofana przez polskiego importera z racji braku zainteresowania.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/16] Źródło zdjęć: |

Wybrane dla Ciebie

Sprawdzili bezpieczeństwo nowych aut. Chińczyk z poważną wadą
Sprawdzili bezpieczeństwo nowych aut. Chińczyk z poważną wadą
Nowy sprzęt na A4. Jedziesz 140 km/h? I tak dostaniesz mandat
Nowy sprzęt na A4. Jedziesz 140 km/h? I tak dostaniesz mandat
Pojechałem na giełdę w Słomczynie poszukać samochodów. Wróciłem z 50 groszami w kieszeni
Pojechałem na giełdę w Słomczynie poszukać samochodów. Wróciłem z 50 groszami w kieszeni
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Porównanie: Mazda CX-60 e-SKYACTIV D vs. Mitsubishi Outlander PHEV – dwie koncepcje na japońskiego SUV-a
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
Trzy godziny zamiast pięciu. Nie mamy się czego wstydzić
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
To on wykręcił rekord na Nordschleife. Jörg Bergmeister o kulisach prac nad nowym Porsche 911 Turbo S
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Potwierdzono datę. Idą wielkie zmiany w rejestracji aut
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Widzisz taką żółtą lampkę? To oznacza nadchodzące wydatki
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Szykują się nowe zasady dopłat. Koniec wsparcia dla "chińczyków"
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Renault Clio IV (2012-2019) - opinie i typowe usterki
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa