"Wilcze oczy" można spotkać przy drodze. Tłumaczymy, czym są

Wielu kierowców zna tzw. kocie oczy, które można spotkać w pobliżu przejść dla pieszych czy progów zwalniających. A czym są "wilcze oczy"? Bynajmniej nie jest to synonim. Prosty system pozwala jednak znacznie zwiększyć bezpieczeństwo na drodze, szczególnie po zmroku.

"Wilcze oczy" na przydrogowym słupku"Wilcze oczy" na przydrogowym słupku
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | GDDKiA
Filip Buliński

Wtargnięcie zwierząt na drogę stanowi ogromne zagrożenie nie tylko dla nich, ale także dla uczestników ruchu. W 2024 r. doszło do 175 wypadków, w których zginęło aż 9 osób. Mowa tu o oficjalnych liczbach, ponieważ duża liczba zdarzeń nie jest zgłaszana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy, elektryczny Mercedes GLC - niech stanie się światłość!

Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z realnych zagrożeń, jakie mogą wynikać ze zderzenia z sarną, jeleniem czy łosiem. Spotkanie z większą zwierzyną może skończyć się tragicznie dla kierowcy i pasażerów. Ciągła modernizacja infrastruktury drogowej pozwala na szczęście zminimalizować zagrożenia.

Do urządzeń zapobiegających wtargnięciu zwierzyny na ruchliwą drogę należą tzw. wilcze oczy. Są to odblaski montowane od zewnętrznej strony przydrogowych słupków (hektometrów). Wspomniane odblaski najczęściej są czerwone, białe lub niebieskie.

"Wilcze oczy"
"Wilcze oczy" © Materiały prasowe | GDDKiA

Jak działają "wilcze oczy"?

Światła jadących drogą samochodów obijają się od wspomnianych powierzchni i tworzą świetlne błyski wzdłuż drogi, co odstrasza zwierzynę i zniechęca do wejścia na jezdnię. Jest to swoista optyczna zapora, która działa tylko, gdy na drodze jadą samochody. Po ich przejechaniu zwierzęta mogą bezpiecznie pokonać drogę.

Takie rozwiązania montowane są przede wszystkim przy drogach krajowych, wojewódzkich i powiatowych w pobliżach lasów, miejsc większego zagęszczenia dzikich zwierząt oraz przy ich szlakach migracyjnych.

Chociaż rozwiązanie zaczęto stosować już kilkanaście lat temu, nie doczekaliśmy się stosownych regulacji pozwalających na szersze i obligatoryjne montowanie podobnych odblasków. Należy zaznaczyć, że jest to rozwiązanie stosunkowo tanie, ponieważ jeden odblask kosztuje ok. 40-50 zł. Dziś możemy je spotkać w kilkudziesięciu lokalizacjach w całej Polsce.

Wybrane dla Ciebie

Zaoszczędzisz na paliwie. Wystarczy wybrać dobry bieg
Zaoszczędzisz na paliwie. Wystarczy wybrać dobry bieg
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Koniec rosyjskiego eldorado. Ogromny spadek sprzedaży chińskich aut
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Sprawdziłem całoroczne opony latem. Test w warunkach drogowych
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Cupra Tindaya to nowa wizja przyszłości marki. Kierowcy nie zastąpi tryb autonomiczny
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Oto nowe Renault Clio. Pod maską duży silnik palący 3,9 l/100 km
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny