Maserati może stać się osobną firmą. Stellantis nie odrzuca drogi Porsche
Kiedy marka przynosi duże pieniądze, a jej wizerunek wykracza poza to, co reprezentuje macierzysty koncern, może podbijać rynek jako osobny byt. Taki scenariusz może czekać włoskie Maserati.
06.11.2022 | aktual.: 06.11.2022 13:55
Porsche nie jest już tylko jedną z marek koncernu Volkswagena, Ferrari wydzielono z koncernu Fiata, a Polestara wydzielono ze struktur Volvo. Sukces sprawia, że czasami lepiej pójść własną drogą. Taki krok może być również sposobem na realizację ambicji marki. Niewykluczone, że Maserati, należące obecnie do koncernu Stellantis, również stanie się osobną firmą. Możliwość wykonania takiego kroku zasygnalizował w rozmowie z "Automotive News Europe" Richard Palmer, szef finansowy Stellantisa.
Zdaniem specjalisty, Maserati w najbliższych latach powinno przynieść znaczne zyski. W 2021 r. globalna sprzedaż samochodów marki wzrosła o 41 proc. do 24,3 tys. sztuk. Warto zauważyć, że taki sukces udało się odnieść mimo trudnej sytuacji w branży motoryzacyjnej. W 2021 r. przychody firmy wzrosły o 47 proc., a zysk operacyjny wyniósł 103 mln euro. Rok wcześniej Maserati zaliczyło 91 mln euro straty. I nie był to tylko chwilowy wyskok. W trzech pierwszych kwartałach 2022 r. przychody firmy były o 23 proc. wyższe niż w porównywalnym okresie 2021 r.
Na tak spektakularną poprawę finansów firmy złożyła się popularność dwóch modeli – SUV-a Grecale oraz supersportowego MC20. To jednak nie koniec. Zdaniem Richarda Palmera w przyszłości sukces Maserati mają zapewnić MC20 Cielo oraz GranTurismo – coupé, które ma rywalizować z Ferrari. W elektrycznej wersji GranTurismo Folgore ma zapewniać szybsze przyspieszenie niż Porsche Taycan. Wyłącznie elektryczne przyszłe modele Quattroporte i Levante mają wpisać się w potrzeby nabywców, a model Ghibli – z tego samego powodu – nie będzie kontynuowany.