Madryt chce wprowadzić zakaz ruchu pojazdów spalinowych przed 2019 rokiem
Kilka miesięcy temu władze Madrytu przyłączyły się do innych europejskich miast, dążących do zmniejszenia emisji spalin i zanieczyszczenia powietrza. Hiszpańska stolica, wspólnie z Paryżem i Atenami zobowiązała się do wprowadzenia zakazu ruchu dla diesli przed 2025 rokiem. Wszystko wskazuje jednak, że stanie się to wcześniej i obejmie wszystkie pojazdy spalinowe.
17.01.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:15
Burmistrz Madrytu, Manuela Carmena, w jednym z ostatnich wywiadów poinformowała, że zamierza ostatecznie zamknąć kwestię pojazdów spalinowych przed odejściem ze stanowiska, które nastąpi w połowie 2019 roku. Plan zakłada wprowadzenie zakazu ruchu dla wszystkich prywatnych pojazdów spalinowych, poza nielicznymi wyjątkami.
Choć Carmena nie sprecyzowała, czy zakaz obejmie całe miasto, czy tylko centralną część, wiadomo, że z jego przestrzegania będą zwolnione jedynie służby publiczne oraz mieszkańcy niektórych dzielnic. Wszyscy inni nie będą mogli zgodnie z prawem poruszać się po Madrycie pojazdem spalinowym. Oznacza to, że możecie zapomnieć o samochodowej wycieczce do stolicy Hiszpanii. Chyba, że zrobicie to przed 2019 rokiem.
Co więcej, Manuela Carmena chce, żeby zdecydowana większość samochodów służb publicznych była wyposażona w napędy niskoemisyjne. To samo dotyczy komunikacji miejskiej i taksówek. Niewykluczone więc, że sześciopasmowa ulica Gran Via, biegnąca przez centrum Madrytu, już niebawem będzie wykorzystywana wyłącznie przez pojazdy ekologiczne i rowery.
Zobacz także
Zakaz ruchu dla pojazdów spalinowych według pomysłu pani burmistrz, byłby pierwszą, tak radykalną opcją w Europie. Wiele wskazuje jednak, że doczeka się realizacji, z uwagi na drastycznie rosnące wskaźniki zanieczyszczenia powietrza w Madrycie. Warto wspomnieć, że podobne rozwiązania są rozważane m.in. przez władze Paryża i Aten. Jak na razie dotyczą głównie diesli, niewykluczone jednak, że podobnie jak w przypadku Madrytu, zostaną zaostrzone i rozszerzone o inne napędy spalinowe.
Podobnych propozycji będzie coraz więcej, wraz z przyrostem liczby mieszkańców miast, a co za tym idzie, użytkowników wszelkich form transportu. Pozostaje mieć nadzieję, że władze nie wprowadzą zakazów, bez wcześniejszego przygotowania porównywalnej, ekologicznej alternatywy. W innym przypadku europejskie miasta czeka komunikacyjny paraliż.