Lepsze od zimówek. Polacy na potęgę kupują nowy rodzaj opon
Już niemal co piąty polski kierowca decyduje się na ogumienie całoroczne. Nie tylko one były jednak wygranymi roku 2021. Surowsza zima sprawiła, że duży wzrost odnotowały opony zimowe.
10.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:22
Jeszcze dziesięć lat temu ogumienie całoroczne było w Polsce zupełnym marginesem. Wszystko zmieniło się jednak w 2015 r., gdy Michelin przedstawił model CrossClimate - pierwszą letnią oponę z homologacją zimową.
Bardzo szybko każdy szanujący się producent wprowadził do oferty opony całoroczne, a klienci zaczęli się do nich przekonywać. W ciągu kilku ostatnich lat to właśnie one notowały najwyższą dynamikę wzrostu sprzedaży. Ten trend zmienił się w roku 2021.
Jak informuje Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego, po trudnym roku 2020 zdominowanym przez epidemię koronawirusa, rok 2021 okazał się dla branży rekordowy. Popyt przewyższył nawet wynik z roku 2019. Nastąpiły również interesujące zmiany.
Wzrostowy trend popularności opon całorocznych nieco ostygł, ale i tak wystarczyło to, by osiągnąć najwyższy jak dotąd udział w rynku. W 2021 r. liczba sprzedanych opon całorocznych wzrosła o 40,5 proc. Stanowią one już 17 proc. rynku. W 2020 r. było to 16 proc.
Czy warto kupić opony całoroczne?
Rekordowo duży udział opon całorocznych w rynku nie jest przypadkiem. Dla wielu kierowców takie ogumienie jest po prostu strzałem w dziesiątkę. Z testów przeprowadzanych w Europie wynika, że takie opony najlepiej sprawują się w samochodach kompaktowych i mniejszych – szczególnie tych, które nie legitymują się wysoką mocą i nie są używane zimą w ekstremalnych warunkach. Idealne warunki dla takiego ogumienia to temperatura od 0 do około 20 stopni Celsjusza. Wtedy mogą one być skuteczniejsze zarówno od opon zimowych, jak i letnich.
Co w pozostałych warunkach? Oczywiście ogumienie całoroczne zawsze jest kompromisem i podczas upałów nie będzie sprawować się tak dobrze jak opony letnie, a w środku śnieżnej zimy zapewnią mniej bezpieczeństwa niż wysokiej klasy zimówki. Wielu polskich kierowców bardzo rzadko jeździ jednak w takich okolicznościach. Ze względu na klimat, takie krańcowe sytuacje należą do rzadkości, są w kalendarzu odstępstwem od normy.
Idą zmiany
Co czeka nas w 2022 roku? Wiele będzie zależeć od tego, czy zima odciśnie jeszcze piętno na warunkach drogowych. Ostatnio wystarczyło lekkie zaostrzenie warunków o tej porze roku, by udział zimówek z 43 proc. w roku 2020 wzrósł do 47 proc. w roku 2021. Co jednak ciekawe, tracą opony letnie. W 2020 r. ich udział w rynku wynosił 41 proc. W 2021 r. było to już 36 proc.
Łagodna zima i mało upalne lato mogłyby zachęcić Polaków do stawiania na opony całoroczne. Czy w ich przypadków jest jeszcze miejsce na wzrost? Jak najbardziej. W 2021 r. specjaliści ADAC przewidywali, że na niemieckim rynku w przyszłości mogą one stanowić ok. 25 proc. sprzedaży. U nas może być podobnie.