Land Rover Defender Blaser Edition - Niemcy jadą na polowanie
Land Rover Defender to auto dla tych, którym nie wystarczają już dziury w asfalcie. Dla kierowców pragnących uwolnić się od czarnych, krętych dywanów i wjechać wszędzie, gdzie tylko można. Dla kogo jest więc wersja Blaser Edition? Dla tych, którzy przy okazji chcą postrzelać do wszystkiego, co się rusza.
25.01.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:03
Land Rover Defender to auto dla tych, którym nie wystarczają już dziury w asfalcie. Dla kierowców pragnących uwolnić się od czarnych, krętych dywanów i wjechać wszędzie, gdzie tylko można. Dla kogo jest więc wersja Blaser Edition? Dla tych, którzy przy okazji chcą postrzelać do wszystkiego, co się rusza.
Brytyjska arystokracja, czyli Jaguar, stare ciuchy, psy, fajka i polowania. Jaguar jak dotąd nie zrobił auta, które nadawałoby się do tego, żeby połączyć wszystkie atrybuty arystokracji, a więc zabrać psy, ubrać koszule flanelowe, zapalić fajkę i z nabitą strzelbą pojechać na polowanie. Do tego świetnie nadaje się Defender, jednak za tę wersję specjalną odpowiadają nie Brytyjczycy, ale Niemcy.
Poza offroadowymi dodatkami poprawiającymi osiągi w trudnym terenie, do których zaliczają się wyciągarka, snorkel, baga, dodatkowe zabezpieczenia nadwozia oraz oświetlenie, auto zostało wyposażone w kilka mniej uzasadnionych gadżetów.
Skórzana tapicerka z pewnością może przydać się w trudnych warunkach, ponieważ łatwo ją wyczyścić, ale po co komuś skrzynia, w której można przechowywać jednocześnie nawet 5 strzelb? Defendera SE 110 w kolorze Keswick Green ozdobiono dodatkowymi logotypami i oznaczeniami Blaser Edition i całość wygląda naprawdę bojowo.
Pod maską pracuje standardowa 122-konna jednostka wysokoprężna o pojemności 2,2 l, spełniająca normy Euro 5. Łącznie powstanie 60 egzemplarzy Defendera w tej wersji, a za każdy z nich trzeba będzie zapłacić 49 500 euro.
Źródło: WCF