Land Rover Defender przetrwa do 2017 roku!
21.10.2011 19:06, aktual.: 12.10.2022 16:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo tego, że flagowym modelem Land Rovera jest Range Rover, miłośnicy offroadu cenią sobie najbardziej Defendera, czyli auto, które od wielu lat dociera tam, gdzie nie można dojść piechotą, a inne samochody sobie nie radzą. Brytyjski producent po raz kolejny odroczył wyrok śmierci Defendera.
Mimo tego, że flagowym modelem Land Rovera jest Range Rover, miłośnicy offroadu cenią sobie najbardziej Defendera, czyli auto, które od wielu lat dociera tam, gdzie nie można dojść piechotą, a inne samochody sobie nie radzą. Brytyjski producent po raz kolejny odroczył wyrok śmierci Defendera.
Produkowany obecnie Land Rover Defender, praktycznie nie zmienił się od 1983 roku. To auto jest jak stary nakręcany zegarek po dziadku. Owszem, są nowsze, cyfrowe, ciekawiej wyglądające, jednak żaden z nich nie spełnia swojej funkcji tak dobrze jak najbardziej konwencjonalny czasomierz.
Dokładnie tak samo jest z samochodami terenowymi, wzór jest prosty, a w stu procentach odzwierciedla go Defender. Jakiś czas temu Land Rover zaprezentował pierwsze prototypy następcy tego modelu, który miał pojawić się na rynku w 2015 roku.
Jak się jednak okazuje, brytyjskiej firmie udało się przedłużyć żywot terenowego dziadka. Sporą zasługę ma w tym nowy silnik o pojemności 2,2 litra, który spełnia normę Euro 6, dzięki czemu Defender utrzyma się na powierzchni aż do 2017 roku, czyli jeszcze przez sześć lat.
Barierą nie do przeskoczenia wydają się jednak przepisy bezpieczeństwa pieszych, z którymi w końcu i tak przegra masywny pionowy grill auta. Ciekawie byłoby gdyby Land Rover oferował jednocześnie oba modele, czyli Defendera i jego następcę, jednak mogłoby to stanowić spory problem marketingowy dla jednego lub dla drugiego modelu.
Póki co będziemy mogli cieszyć się niewygodną pozycją za kierownicą, toporną karoserią i przecieraniem szlaków, których nikt jeszcze nie odkrył. Szkoda tylko, że o sukcesie auta świadczą wyniki sprzedaży, a nie liczba fanów. Wtedy Defender z pewnością mógłby rozjeżdżać pieszych nawet do 2027 roku.
Źródło: Autoblog