Kultowa marka powraca. W 2026 r. nowy model

Gamma – tak ma się nazywać nowy model Lancii, który ujrzy światło dzienne już w 2026 r. Jeszcze niedawno mogło wydawać się, że należąca do koncernu Stellantis włoska marka jest skazana na powolną śmierć. Ma stać się jednak inaczej.

Lancia Gamma
Lancia Gamma
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Stellantis
Tomasz Budzik

26.10.2024 | aktual.: 26.10.2024 12:00

Lancia to jedna z marek, które odcisnęły swoje piętno na historii motoryzacji. Przez lata swojego rozwoju Włosi zaliczyli na swoje konto innowacyjne rozwiązania stosowane później w samochodach na całym świecie. Były też sukcesy w F1 oraz rajdach. Przykra była więc świadomość, że przez wiele ostatnich lat jedynym modelem Lancii był Ypsilon. Jeszcze niedawno wydawało się, że zagubiona w świecie koncernu Stellantius marka cierpliwie znosi swoją agonię. Okazuje się jednak, że ma być inaczej.

W 2023 r. pokazano koncepcyjną Lancię Pu+Ra HPE. Intrygujący samochód miał być przyczynkiem do otwarcia nowego rozdziału marki, ale zdarzenia nie nadążyły za deklaracjami. Do końca pierwszej połowy 2024 r. oferowana dotąd tylko we Włoszech Lancia miała otworzyć 70 salonów samochodowych poza swoim matecznikiem. Nie słychać jednak nic o tym włoskim desancie. Sytuację ma zmienić nowy Ypsilon, a kropkę nad i stanowić ma zupełnie nowy model.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak informuje Automotive News Europe, Lancia zapowiedziała debiut nowego modelu na 2026 r. Samochód o nazwie Gamma ma być pojazdem średniej wielkości i powstawać będzie w Melfi, na południu Włoch. Model ten ma być oparty na płycie podłogowej STLA Medium. Umożliwia ona produkcję aut w pełni elektrycznych, hybrydowych oraz spalinowych. Szefowie i projektanci Lancii mają więc sporą dowolność.

Gamma to nie wszystko. Jak informuje ANE, dalekosiężna strategia Lancii przewiduje powołanie do życia nie jednego, a pięciu nowych modeli. Wszystkie mają powstawać w tej samej fabryce i na tej samej, choć dającej sporą elastyczność, płycie podłogowej.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)