Nowe logo Lancii, zaprezentowane w 2023 roku© Materiały prasowe | Lancia

Burzliwa historia Lancii - skromne początki, sukcesy, upadek, reaktywacja. Co jej niesie przyszłość?

Kamil Niewiński
28 kwietnia 2023

Wokół Lancii po raz pierwszy od wielu lat jest głośno w pozytywnym kontekście. Co jednak doprowadziło do momentu, w którym to marka szeroko znana i lubiana znalazła się na krawędzi upadku i czego możemy spodziewać się po "zreaktywowanej" Lancii?

Samochody od Lancii są mniej lub bardziej kojarzone zarówno przez zagorzałych fanów czterech kółek i motorsportu, jak i osoby, które z motoryzacją nie mają nic wspólnego. W ostatnich latach jednak najczęściej spotykaliśmy się jednak z małym miejskim Ypsilonem. W ostatnim czasie był to jedyny model produkowany przez Włochów, jednakże to już za niedługo ulegnie drastycznej zmianie.

Od kilku miesięcy jesteśmy bombardowani nowymi informacjami na temat Lancii, a teraz do plotek i doniesień doszły również konkrety. Producent znajdujący się pod skrzydłami koncernu Stellantis zalicza właśnie całkowicie nowy start.

Jest to idealna okazja, by wziąć pod lupę całą historię Lancii, która jest wyjątkowo burzliwa. Co bowiem doprowadziło to tego, że z producenta naprawdę interesujących samochodów i prawdziwego hegemona rajdów samochodowych marka ta stała się ledwie własnym, zamglonym odbiciem? To temat, w który zdecydowanie warto się mocniej zagłębić, bowiem odpowiedź nie jest jednoznaczna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Początki Lancii - jej twórca miał zostać księgowym!

Vincenzo Lancia pochodził z bogatego domu i był najmłodszy z czwórki rodzeństwa. Jego ojciec, Cavalier Giuseppe Lancia, był dobrze prosperującym biznesmenem, chciał zapewnić swoim dzieciom jak najlepszą przyszłość i zaplanował ich ścieżki kariery. Vincenzo pierwotnie miał zostać prawnikiem, lecz nie okazał się on najlepszym uczniem. Zamiast tego, miał on zdobyć dyplom księgowego.

Vincenzo Lancia, twórca marki
Vincenzo Lancia, twórca marki© Materiały prasowe | Lancia

Młody Vincenzo był jednak zafascynowany motoryzacją i spędzał ogrom swojego czasu wolnego w warsztacie. Po jakimś czasie został tam zatrudniony jako księgowy, lecz to było dla niego za mało. Ostatecznie 18-letni Vincenzo został kierowcą testowym Fiata, a jego miłość do aut kiełkowała. Ostatecznie w 1906 roku wraz ze swoim przyjacielem, Claudio Fogolinem, założył swoją własną markę - Lancia.

Pierwszym seryjnie produkowanym samochodem Lancii był model Tipo 51, stworzony w 1908 roku. Posiadał on silnik o pojemności 2,5 litra i oferował moc 28 KM. Po jakimś czasie auto zostało przemianowane i otrzymało nazwę Alfa. To zresztą zapoczątkowało tradycję Lancii do nazywania swoich pojazdów od liter alfabetu greckiego. Przez gamę modelową przewinęła się przecież Delta, Theta, Gamma czy Ypsilon.

Lancia Alfa 12HP, produkowana w latach 1907-1909
Lancia Alfa 12HP, produkowana w latach 1907-1909© Materiały prasowe | Lancia

Lancia i motorsport - nierozerwalne połączenie

Marka Lancia od zawsze była związana z motorsportem, tak samo zresztą jak sam Vincenzo. Początki były co prawda trochę nieśmiałe, lecz wiele zmieniło się w momencie, gdy rządy po śmierci ojca w 1937 roku objął Gianni Lancia. Zatrudnił on uznanego inżyniera, Vittorio Jano, z którym podjęli decyzję o stworzeniu samochodu wyścigowego zdolnego do startu w Mistrzostwach Świata Formuły 1.

Już w swoim debiucie podczas Grand Prix Hiszpanii 1954 legenda włoskiego motorsportu Alberto Ascari zdobył za kółkiem Lancii D50 pole position. Pomimo że z rywalizacji odpadł on już na 10. okrążeniu w wyniku awarii sprzęgła, i tak zdołał wykręcić najszybsze okrążenie wyścigu, zdobywając dla Lancii debiutancki punkcik w F1.

Lancia planowała wejść na dobre do F1 dopiero w 1955 roku. Wystąpiła w Argentynie i w Monako, gdzie Eugenio Castellotti zdołał nawet zająć drugie miejsce. Było to jednak jedyne podium Lancii w F1. Tydzień po GP Monako w wypadku zginął Ascari. Lancia wystąpiła jeszcze z GP Belgii, po czym wycofała się z Formuły 1 i odsprzedała bolid Ferrari. Ekipa z Maranello udoskonaliła konstrukcję i… wygrała nią mistrzostwo w 1956 roku. Gdyby więc się uprzeć, samochód Lancii sięgnął po koronę F1!

Lancia D50 - bolid Formuły 1
Lancia D50 - bolid Formuły 1© Materiały prasowe | Lancia

Lancia jednak najmocniej kojarzona jest z rajdami. W 1972 roku Lancia ze swoim modelem Fulvia wygrała Międzynarodowe Mistrzostwa dla Producentów, lecz najwięcej triumfów Włosi odnosili w utworzonym w 1973 roku WRC. Lancia zdobyła łącznie aż 10 tytułów mistrzów świata konstruktorów, a jej kierowcy pięciokrotnie triumfowali w klasyfikacji generalnej kierowców.

Samochodem, który przyniósł tej marce najwięcej szczęścia na rajdowych trasach, bez wątpienia była Lancia Delta, która w latach 1987-1991 całkowicie zdominowała rywalizację. Jedynym kierowcą, który przeciwstawił się Włochom był Carlos Sainz Sr. - za kierownicą Toyoty Celici zdołał zdobyć mistrzostwo świata w roku 1990 oraz 1992. Lancia Delta Integrale i tak stała się absolutną legendą rajdów.

Konstrukcje Lancii zdominowały rajdowe trasy na lata
Konstrukcje Lancii zdominowały rajdowe trasy na lata© Materiały prasowe | Lancia

Mimo wycofania się po sezonie 1992 Lancia do teraz jest czwartym najbardziej utytułowanym producentem pod kątem liczby zwycięstw w całej historii WRC - ma ich na koncie dokładnie 73.

Włosi próbowali przełożyć swoje sukcesy rajdowe na drogi cywilne. Lata 90. były pięknym okresem dla fanów hot hatchy, a o ich względy zabiegały Lancia Delta Integrale Evo, Volkswagen Golf Limited, Peugeot 306 GTI-6 czy Ford Escort RS Cosworth. To był jednak ostatni moment, gdy Lancia rywalizowała z takimi markami na rynku - porzucenie rajdów było dla Włochów początkiem końca.

Lancia Delta HF Integrale EVO
Lancia Delta HF Integrale EVO© Materiały prasowe | Lancia

Dlaczego Lancia (niemal) upadła?

Czy można powiedzieć, że związek ze sportem, i to naprawdę udany, był właśnie tym, co przyciągała klientów do Lancii? Trudno to jednoznacznie stwierdzić, ale fakt jest jeden - gdy Lancia skupiła się na tworzeniu wyłącznie aut przeznaczonych do poruszania się po drogach cywilnych, coś się ewidentnie skończyło. Kierunek, jaki obrali Włosi, to raczej tworzenie modeli bardziej luksusowych niż sportowych.

Auta Lancii nie były po prostu w żaden sposób interesujące - ani pod kątem wyglądu, ani pod kątem osiągów. Wyglądało to trochę jak u zawodowego sportowca, który po przejściu na emeryturę zapuszcza piwny brzuszek i jedyną aktywnością, gdzie może się odnaleźć, są mecze oldboyów. Podjęto kilka prób uratowania Lancii, lecz wszystkie były bezskuteczne.

Po połączeniu się koncernu Fiata z Chryslerem postanowiono na przykład przerobić Lancię na "europejskiego Chryslera". Do gry wszedł badge engineering, czyli przeklejanie znaczków na samochody amerykańskiego producenta. Zgodnie z przewidywaniami taka strategia nie przyniosła żadnych większych skutków - klienci kompletnie nie byli zainteresowani Lancią w takim wydaniu.

Lancia Voyager, czyli Chrysler Voyager z innym znaczkiem
Lancia Voyager, czyli Chrysler Voyager z innym znaczkiem© Materiały prasowe | Lancia

To właśnie dlatego w 2014 roku zdecydowano się na ciche zabicie marki. Sprzedawała ona jedynie model Ypsilon i to tylko we Włoszech, mimo że jego produkcja odbywała się (i nadal się odbywa) w Tychach. Według planów miała ona zostać kompletnie zlikwidowana w 2018 roku i wyrzucona na śmietnik historii. Tak jednak się nie stało - zmienił się układ gry, a Lancia ponownie okazała się potrzebna.

Koncern Stellantis na ratunek Lancii

Gdy w 2021 roku ostatecznie dopięto fuzję koncernów FCA oraz PSA, Lancia weszła w skład gigantycznego koncernu Stellantis. Niemal od razu pojawiły się głosy, że włoska marka jest ważnym elementem układanki, lecz te doniesienia były przyjmowane ze sporym dystansem. Informacje jednak płynęły dalej i coraz mocniej można było zacząć wierzyć, że Lancia przeżyje swoiste zmartwychwstanie.

Nowe samochody, w pełni elektryczna przyszłość, chęć zostania marką premium - chociaż nadal do doniesień podchodzono spokojnie, widać było, że w kuluarach coś się dzieje. Dalej jednak mówimy o Lancii, a w pamięci mieliśmy już wiele nieudanych podejść do reaktywacji marki. Dlaczego tym razem miałoby wyjść?

Lancia Pu+Ra HPE Concept
Lancia Pu+Ra HPE Concept© Materiały prasowe | Lancia

Tu właśnie dochodzimy do stanu obecnego. Jesteśmy po głośnej premierze nowego modelu koncepcyjnego Lancii - Pu+Ra HPE, który szokuje wyglądem i ma nieść za sobą wiele rewolucyjnych rozwiązań. Wiemy już, że w 2024 roku zadebiutuje odświeżony Ypsilon, zaś w 2026 roku do gry wejdzie model Gamma. Na deser, w 2028 roku, czeka nas zaś wskrzeszenie Delty.

Lancia ma być w gamie koncernu Stellantis producentem segmentu premium, oferującym samochody elektryczne o kapitalnych osiągach oraz o niezrównanym designie. Mają to być auta, które najzwyczajniej w świecie będą ludzi interesować i budzić ekscytację. Patrząc na to, jak mocno obecnie Stellantis skupia się na Lancii, widać doskonale, że te plany są naprawdę poważne.

Czy przyszłość Lancii maluje się w jasnych kolorach?

Nawet najlepsza strategia i rozdmuchana promocja nie zapewnią jednak żadnej marce sukcesu. Owszem, Stellantis robi obecnie wszystko, by o Lancii było głośno, lecz nadal nie wiemy, czy rynek zrozumie wizję Włochów. Nowe auto koncepcyjne jest specyficzne i generuje podzielone opinie. Dodatkowo nie wiadomo, na ile wspominki o Lancii wśród wielbicieli to mówienie na zasadzie: "kiedyś to było", a na ile realne wyczekiwanie powrotu marki.

Lancia Pu+Ra HPE Concept
Lancia Pu+Ra HPE Concept© Materiały prasowe | Lancia

Odpowiedzi na to pytanie może nam przynieść jedynie obserwowanie sytuacji. Cieszyć może jedno - fakt, że Lancia ostatecznie przetrwała. Czy będzie to powrót w glorii i chwale, czy może kolejna wtopa? Tego nie jesteśmy w stanie powiedzieć. Nowa Lancia z pewnością będzie miała jednak swój unikalny charakter, a to właśnie bezpłciowość aut po opuszczeniu motorsportu była główną przyczyną upadku. 

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)