Kto zwycięży w wyścigu F1 na torze Hungaroring? Bukmacherzy mają faworytów
Jeśli bukmacherzy nie mylą się w swoich prognozach, to w najbliższym wyścigu Formuły 1 (GP Węgier) zwycięży Sebastian Vettel lub Lewis Hamilton. Tych samych zawodników (choć w odwrotnej kolejności) bukmacherzy upatrują również w roli faworytów do zwycięstwa w klasyfikacji końcowej sezonu 2018.
27.07.2018 | aktual.: 01.10.2022 17:11
Już w najbliższą niedzielę (29 lipca 2018 r.) odbędzie się ostatni przed blisko miesięczną przerwą wyścig Formuły 1. Będzie to 12 z zaplanowanych 21 wyścigów, które mają odbyć się w tym sezonie.
Tor Hungaroring, na którym odbędzie się najbliższe GP Węgier to miejsce wyjątkowe dla polskich kibiców. To właśnie tutaj 6 sierpnia 2006 roku swoją przygodę z Formułą 1 rozpoczął Robert Kubica, który rok później zajął na tym torze doskonałą 5 pozycję. Podczas wyścigów odbywających się na tym obiekcie zawsze można liczyć na obecność kibiców z Polski, co w czasach występów Roberta Kubicy czyniło ten tor wyjątkowym. W tym sezonie niestety nasz kierowca nie weźmie udziału w zawodach, dlatego przybliżmy nieco aktualną sytuację w stawce zawodników i zespołów.
Po rozegranych dotychczas 11 wyścigach dominują 2 zespoły, które wyrobiły sobie sporą przewagę punktową nad resztą stawki – Mercedes (310 pkt.) i Ferrari (302 pkt.). Kierowcy tych zespołów zajmują również czołowe pozycje w aktualnej klasyfikacji kierowców, plasując się kolejno na 4 pierwszych miejscach:
- Lewis Hamilton (Mercedes) – 188 pkt.,
- Sebastian Vettel (Ferrari) – 171 pkt.,
- Kimi Räikkönen – (Ferrari) - 131 pkt.,
- Valtteri Bottas (Mercedes) – 122 pkt.
Przypomnijmy, że przed rokiem na torze Hungaroring zwycięstwo odniósł właśnie Lewis Hamilton, a rok wcześniej Sebastian Vettel. Wiele wskazuje na to, że i w tym sezonie są to główni pretendenci do zwycięstwa w GP Węgier – tak przynajmniej uważają bukmacherzy, którzy największe szanse na końcowy sukces w wyścigu dają Vettelowi, a nie wiele mniejsze Hamiltonowi. Wśród faworytów bukmacherzy widzą jeszcze Maxa Verstappena, Daniela Ricciardo, Valtteri Bottasa oraz Kimi Räikkönena, choć wszyscy oni mają mniejsze szanse na zwycięstwo niż dwaj główni faworyci. Pozostali kierowcy nie mają w zasadzie żadnych szans na zajęcie pierwszego miejsca w tym wyścigu (przynajmniej według bukmacherów).
Jako głównego faworyta do zwycięstwa w całym sezonie bukmacherzy upatrują natomiast Lewisa Hamilton, choć Sebastian Vettel również ma na to spore szanse. Cała reszta zawodników powinna natomiast skoncentrować się na walce o 3 pozycję, ponieważ ich szanse na zajęcie wyższego miejsca są minimalne.
Wśród konstruktorów natomiast bukmacherzy dają nieco większe szanse na sukces w końcowej klasyfikacji sezonu Mercedesowi, choć Ferrari również nie pozostaje bez szans.
Przypomnijmy jeszcze, że tor Hungaroring na którym odbędzie się niedzielny wyścig położony jest niedaleko Budapesztu, liczy 70 okrążeń, a długość każdego z nich wynosi 4,381 km. Rekordowy czas jednego okrążenia uzyskał w 2004 roku występujący w zespole Ferrari Michael Schumacher (1:19.071).
Czy bukmacherzy nie mylą się i rywalizacja w niedzielnym wyścigu rozstrzygnie się pomiędzy Vettelem i Hamiltonem? Może dojdzie do niespodzianki i do rywalizacji włączy się inny kierowca? Zapinamy więc pasy i czekamy z niecierpliwością na wyścig, który odbędzie się już w najbliższą niedzielę o godzinie 15:10.
Materiał przy współpracy z wygranaonline.com