Poszli w ślady USA. Kolejny kraj uderza w Chiny

BYD to jeden z większych chińskich graczy. Jemu również grożą wyższe cła
BYD to jeden z większych chińskich graczy. Jemu również grożą wyższe cła
Źródło zdjęć: © Autokult
Aleksander Ruciński

27.08.2024 08:31, aktual.: 27.08.2024 09:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W maju 2024 Joe Biden ogłosił nowe, rygorystyczne cła na auta elektryczne importowane z Chin. Teraz podobną decyzję podejmują sąsiedzi USA.

Mowa oczywiście o Kanadzie. Jej władze - wzorem USA - ogłosiły właśnie plan wprowadzenia 100 proc. cła na chińskie samochody elektryczne oraz 25-procentowego cła na stal i aluminium z Chin.

Premier Kanady Justin Trudeau ogłosił tę decyzję 26 sierpnia podczas konferencji w Halifax w Nowej Szkocji. "Myślę, że wszyscy wiemy, iż Chiny nie grają według tych samych zasad" - stwierdził.

Za podniesieniem ceł od miesięcy optowała minister finansów Kanady, Chrystia Freeland, która poza rygorystycznym podejściem do chińskiego eksportu dąży także do gospodarczego zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Przemysł motoryzacyjny stoi w obliczu nieuczciwej konkurencji ze strony celowej, kierowanej przez państwo polityki Chin polegającej na nadwyżce mocy produkcyjnych, która podważa zdolność kanadyjskiego sektora pojazdów elektrycznych do konkurowania" - mówiła już w czerwcu.

Premier Kanady zapowiedział, że wyższe cła na chińskie auta elektryczne zaczną obowiązywać 1 października, a 15 października dołączą do nich wyższe stawki na stal i aluminium.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także