TestyŠkodaŠkoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance - test

Škoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance - test

Škoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance - test
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

31.01.2014 20:39, aktual.: 18.04.2023 10:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po raz kolejny miałem kontakt ze Škodą Superb i po raz kolejny stwierdzam, że ten samochód to bodaj najlepszy produkt na czterech kołach, biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości. Wersja kombi jeszcze bardziej do mnie przemawia, co więcej, działa na mnie niezwykle uspokajająco.

Škoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance - test

Pierwsze, o czym myślę, siedząc w Škodzie Superb, to przestronna tylna kanapa. Warunki podróżowania, jakie oferuje flagowy model czeskiego producenta, to na dobrą sprawę o dwie klasy wyżej, niż wskazywałaby na to cena. Ponadto Škoda Superb niczego nie udaje, jest uczciwym autem, w którym trudno znaleźć jakąkolwiek poważną wadę. Wersja kombi jest niczym innym jak wartością dodaną do tego, co oferuje klasyczny sedan.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

O zmianach stylistycznych wprowadzonych w Superbie przy okazji faceliftingu już mogliście przeczytać na łamach Autokult.pl we wrażeniach z pierwszych jazd wersją sedan i kombi. Tak naprawdę nawet jeśli ktoś zauważy, że coś się zmieniło, to trudno powiedzieć co. Jednak drobne, kosmetyczne modyfikacje wprowadziły nieco inny styl. Obły wcześniej Superb upodobnił się do nowej linii Octavii i Rapida, które mają nieco bardziej ostre, kanciaste rysy. I dobrze, bo teraz Superb wygląda poważniej i zdecydowanie bardziej reprezentacyjnie. W przeciwieństwie do sedana wersja Combi nie dostała nowych, brzydkich świateł z tyłu. Odświeżone logo bez zieleni lepiej prezentuje się zwłaszcza na czarnym lakierze.

Jeszcze bardziej subtelne zmiany dotyczą wnętrza, w którym nie ruszono prawie niczego. To moim zdaniem dobre posunięcie, ponieważ przejrzysta deska rozdzielcza i układ wszystkich przycisków oraz pokręteł odpowiadają i mnie, i standardom ergonomii w 100 procentach. Nawet nowa kierownica i mniej toporny lewarek zmiany biegów w zasadzie niewiele wnoszą, choć to akurat pozytywne zmiany. Superb nie jest samochodem, który wymagał radykalnej przemiany, choć nawet po liftingu można by oczekiwać nieco więcej. Jest w niemal każdym miejscu dobry, ale można mieć zastrzeżenia do niektórych materiałów wykończeniowych. Jednak biorąc pod uwagę cenę, trudno spodziewać się więcej.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Poprawiono kilka elementów, które można było poprawić. Na przykład znakomicie działający System Automatic Parking Assistant oferuje teraz możliwość parkowania prostopadłego. Superb Combi nie jest mistrzem, jeśli chodzi o widoczność we wszystkich kierunkach, ale jego zwrotność, poręczność i działanie czujników parkowania oraz wspomnianego Parking Assistant sprawiają, że nie ma absolutnie żadnych problemów z jazdą po mieście.

Pozycję za kierownicą można ustawić elektrycznie i zapamiętać. Siedzi się stosunkowo nisko, a na brak miejsca chyba nikt nie powinien narzekać. Czy w nowym Superbie będzie kolumna kierownicza regulowana elektrycznie? Jeśli tak, to co stoi na przeszkodzie, by sklasyfikować ten model jako auto klasy wyższej? Na pewno nie to, że z tyłu zmieści się nawet najwyższy człowiek świata. Co więcej, teraz jeśli usiądzie on za pasażerem, sam będzie mógł przesunąć jego fotel. Zresztą w Superbie pasażerowie tylnej kanapy zawsze będą podróżować w klasie biznes. Dziwi mnie tylko, że nie pokuszono się o zainstalowanie, choćby za dopłatą, czterostrefowej klimatyzacji, skoro kanapa, podobnie jak siedzenia z przodu, jest podgrzewana, a dla pasażerów przygotowano duży, ciekłokrystaliczny wyświetlacz.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

W Škodzie Superb Combi nawet bagaż podróżuje w niezwykle komfortowych warunkach. Bagażnik jest przepastny, klapa unosi się i zamyka elektrycznie. Jak to u Škody bywa, dodatkowe akcesoria w postaci blokad, przesuwanych zaczepów, siatek i linek załatwiają sprawę przemieszczania się bagażu. To ważne, bo trudno załadować taki kufer do pełna. Nawet tak duże przedmioty jak wózek dziecięcy po prostu giną w bagażniku Superba Combi.

Superb ma w sobie to coś, co sprawia, że poruszanie się nim bardzo relaksuje. Nie nakręca dumy jak samochody 2-3 razy droższe, a jednocześnie ma na pokładzie wszystko to co one. Czujesz się, jakbyś jechał wielką limuzyną, ale całkiem skromnie. Nikt nie patrzy z szeroko otwartymi ustami, nikt ci nie zazdrości, nikt cię nie nienawidzi za to, że stać cię na takie auto. Nie musisz udawać, że jesteś taki sam jak reszta, bo jadąc Škodą, taki właśnie jesteś.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Ten samochód zawsze mnie uspokaja. Nieważne, czy ma 200 czy 160 KM pod maską. Tak naprawdę trudno zauważyć znaczącą różnicę między jednostką 2,0 TSI, a 1,8 TSI podczas zwykłego użytkowania. Kultura pracy jest na bardzo wysokim poziomie jak na stosunkowo mały silnik, a cisza w kabinie pozwoli na prowadzenie spokojnej rozmowy nawet przy prędkościach autostradowych.

Silnik 1,8 TSI napędzający wielkiego Superba zapewnia wystarczającą dynamikę w każdej sytuacji. Z drugiej strony jest na tyle spokojny, że wcale nie chce się nim jeździć zbyt szybko. Zachęca raczej do spokojnego nawijania kilometrów. Jedno i drugie to nie tylko zasługa samego silnika i jego szerokiego zakresu dostępności maksymalnego momentu obrotowego na poziomie 250 Nm, ale też perfekcyjnej skrzyni DSG z 7 przełożeniami, która połączona z motorem benzynowym pracuje niezauważalnie, jedwabiście miękko i piekielnie szybko. Również dzięki niej silnik nie jest zbyt paliwożerny, gdy łagodnie traktujesz pedał gazu. Przełożenia są tak długie, że przy normalnych prędkościach silnik ledwie się kręci. Spalanie w trasie na poziomie 6 l/100 km jest możliwe, choć nie obiecuję, że taki wynik będzie normą. Jeżdżąc normalnie, trzeba się liczyć ze zużyciem na poziomie 7,5-8 l/100 km. Niestety, dynamiczna jazda szybko powoduje tzw. wir w baku. W mieście można mieć problem ze spalaniem poniżej 10 l/100 km.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Wersja Elegance wyposażona jest w 17-calowe felgi i opony o stosunkowo niskim profilu, co sprawia, że średnica koła wydaje się mała. Wygląda to trochę dziwnie jak na dzisiejsze standardy. Inna sprawa, że Laurin&Clement, którym jeździłem poprzednio, miał zdecydowanie za duże koła; nie dodawały mu one ani prezencji, ani nie zapewniały lepszych właściwości jezdnych. Siedemnaście cali w Superbie zapewnia komfort na właściwym dla samochodu tej klasy poziomie. Niestety, przyczepność nie zachwyca. Nawet przy niewielkiej przecież mocy dynamika silnika powoduje, że trakcja znika bardzo szybko. Oczywiście wszystko pod kontrolą seryjnego układu ESP. Jednak szybki start spod świateł kończy się zwykle żenującym piskiem opon.

Za to właściwości jezdne są na bardzo dobrym poziomie. Sama wielkość samochodu mocno uspokaja, a dobre wybieranie nierówności zapewnia bardzo wysoką stabilność nawet na szybko pokonywanych, dziurawych zakrętach. Przyczepności trochę brakuje, ale z pewnością na letnich oponach jest znacznie lepiej.

Obraz
© fot. Marcin Łobodziński

Podsumowując, Škoda Superb Combi jest dokładnie takim samochodem, jakiego można oczekiwać po jego wyglądzie. Jednak cena nie sugeruje, że za tak niewiele można kupić tak wiele: przestrzeń, użyteczność, dobrą jakość, dynamikę, pewne prowadzenie i przede wszystkim, a raczej nade wszystko spokój. Tak, ten samochód działa na mnie bardzo uspokajająco. Jest doskonały jako codzienny środek lokomocji dla dużej rodziny i kierowcy, który chciałby dużej dawki komfortu bez rzucania się w oczy.

PLUSY:

Stosunek ceny do jakości produktu

Przestronność

Prostota i ergonomia wnętrza

Potężny bagażnik

Dynamiczny napęd

Przyjemne zestrojenie zawieszenia

Oszczędny silnik przy ekonomicznej eksploatacji...

MINUSY:

...ale też paliwożerny podczas dynamicznej jazdy

Dla niektórych facelifting może być zbyt skromny

Škoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance - galeria zdjęć

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Dane techniczne:

Testowany egzemplarz: Škoda Superb Combi 1,8 TSI DSG Elegance
Silnik i napęd
Układ i doładowanie:R4
Rodzaj paliwa:Benzyna, turbodoładowanie
Ustawienie:Poprzeczne
Rozrząd:DOHC 16V
Objętość skokowa:1798 cm3
Stopień sprężania:9,6
Moc maksymalna:160 KM przy 4500-6200 rpm
Moment maksymalny:250 Nm przy 1500-4500 rpm
Objętościowy wskaźnik mocy:88,9 KM/l
Skrzynia biegów:bezstopniowa
Typ napędu:7-stopniowa, dwusprzęgłowa DSG
Hamulce przednie:Tarczowe, wentylowane
Hamulce tylne:Tarczowe
Zawieszenie przednie:Kolumna typu MacPherson
Zawieszenie tylne:Wielowahaczowe
Układ kierowniczy:Zębatkowy, wspomagany
Średnica zawracania:11,69 m
Koła, ogumienie przednie:225/45 R17 Continental Winter Contact
Koła, ogumienie tylne:225/45 R17 Continental Winter Contact
Masy i wymiary
Typ nadwozia:Kombi
Liczba drzwi:5
Współczynnik oporu Cd (Cx):0,30
Masa własna:1530 kg
Stosunek masy do mocy:6,6 kg/KM
Długość:4833 mm
Szerokość:1817 mm
Wysokość:1511 mm
Rozstaw osi:2761 mm
Rozstaw kół przód/tył:1545/1518 mm
Prześwit (przód/tył):141 mm
Pojemność zbiornika paliwa:60 l
Pojemność bagażnika:633/1865 l
Specyfikacja użytkowa
Ładowność maksymalna:638 kg
Osiągi
Katalogowo:Pomiar własny(*):
Prędkość maksymalna:220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h:8,5 s
Zużycie paliwa (miasto):9,4 l/100 km10 l/100 km
Zużycie paliwa (trasa):5,7 l/100 km6,4 l/100 km
Zużycie paliwa (mieszane):7,1 l/100 km7,8 l/100 km
Emisja CO2:164 g/km
Test zderzeniowy Euro NCAP:5 gwiazdek
Cena
Testowany egzemplarz:127 600 zł
Model od:79 450 zł
Wersja silnikowa od:86 250 zł
Wyposażenie
Wybrane wyposażanie testowanej wersji:Standardowe:Opcjonalne
Dodatki stylistyczne nadwozia:Relingi dachowe w kolorze srebrnym, chromowane listwy wokół szyb bocznych i na zderzaku przednim, ozdobna końcówka rury wydechowejCzerń Magic (2200 zł), pakiet SUNSET: tylne szyby boczne i szyba pokrywy bagażnika o wyższym stopniu przyciemnienia (900zł), koło zapasowe dojazdowe (400 zł), inkrustacja wnętrza w PIANO BLACK, Pakiet Fresh (2550 zł): nawigacja satelitarna AMUNDSEN+, wyświetlacz 2-DIN, 2 anteny, mapa Europy Zachodniej, Sound System (10 głośników, cyfrowy korektor), przygotowanie pod telefon GSM II z Bluetooth dla nawigacji AMUNDSEN+, asystent parkowania, czujniki parkowania przód/tył, obręcze kół ze stopów lekkich TRIFID 7,5J x 17”, ogrzewana przednia szyba
Dodatki stylistyczne wnętrza i komfort:Pakiet chromowany we wnętrzu (obwódki nawiewów powietrza, włącznika świateł, radioodtwarzacza, panelu systemu klimatyzacji, dźwigni zmiany biegów, schowka w tylnej części podłokietnika Jumbo Box)Dywaniki (200 zł), podwójne osłony przeciwsłoneczne (200 zł)
Koła i opony:Felgi ze stopów lekkich 17" z oponami 225/45 R17-
Komfort:Klimatyzacja dwustrefowa, komunikacja Bluetooth, tempomat, gniazdo USB, sterowanie radiem i telefonem z koła kierownicy, czujniki deszczu, system kluczyka elektronicznegoElektrycznie sterowane panoramiczne okno dachowe (4500 zł), elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika z automatyczną roletą przestrzeni bagażowej (1800 zł), podłoga bagażnika z systemem mocującym (800zł),
Bezpieczeństwo:ESP, TCS, system kontroli ciśnienia w oponach, ISOFIX, poduszka kolanowa, reflektory biksenonowe, Light Assistant-
Multimedia:Radioodtwarzacz Bolero CD, MP3, zintegrowana zmieniarka płyt CD (2 DIN)-
Mechanika:- -
Źródło artykułu:WP Autokult