Piesza przeszła. Można ruszać? Mandat za błąd to 1500 zł

Choć od zmiany zasad na przejściach dla pieszych minęło już sporo czasu, wciąż łatwo spotkać kierowców, którzy się w nich gubią. Czy można ruszyć, gdy pieszy przeszedł już przed moim samochodem? A co z pieszym, który ewidentnie zmierza do przejścia, ale jeszcze przy nim nie jest?

Policyjna akcja "Niechronieni uczestnicy ruchu"
Policyjna akcja "Niechronieni uczestnicy ruchu"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | KWP GORZOW
Tomasz Budzik

13.01.2024 | aktual.: 14.01.2024 08:23

1500 zł mandatu, a w razie recydywy 3000 zł, oraz 15 punktów karnych – takie sankcje przewidują przepisy za niemal każde poważne wykroczenie kierowcy względem pieszych. Dużym problemem jest u nas wyprzedzanie na przejściach, ale tym razem skupmy się na nieustąpieniu pierwszeństwa. Zgodnie z przepisami kierujący musi ustąpić pieszemu, który znajduje się na przejściu dla pieszych lub na nie wchodzi. Kim jest jednak wchodzący i co to znaczy ustąpić pierwszeństwa?

Z tym pierwszym trzeba niestety działać nieco na wyczucie. W końcu nie wszystko da się idealnie opisać. Prawo o ruchu drogowym nie podaje definicji wchodzenia, więc należy uznać, że chodzi o ruch (krok) czy serię ruchów (kilka kroków), mających spowodować znalezienie się na przejściu dla pieszych. Przepisy podają już jednak definicję ustąpienia pierwszeństwa.

Ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch – do zatrzymania się, zmiany kierunku albo istotnej zmiany prędkości;

Prawo o ruchu drogowym, art. 2

W myśl tego zapisu kierowca nie ustępuje pieszemu należnego mu pierwszeństwa wówczas, gdy swoją jazdą zmusza go do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku. Jeśli więc pieszy zbliża się do przejścia dla pieszych, ale jest na tyle daleko, że możemy przejechać przez przejście, nie zmuszając go do zwolnienia kroku, nie dochodzi do nieustąpienia pierwszeństwa.

Podobnie jeśli kierowca zatrzymał się przed przejściem, by przepuścić pieszego, a ten już minął jego samochód i jest na innym pasie. Kierowca – po upewnieniu się, że nikt inny nie wszedł w międzyczasie na zebrę – może ruszyć. Swoim działaniem nie zmusi pieszego ani do zatrzymania się, ani do przyspieszenia, ani do zwolnienia kroku. Nie uchybi więc jego prawom.

Kierowcy powinni jednak pamiętać o jednym. Prawo nakazuje również, by kierowca, który zbliża się do przejścia dla pieszych, zwolnił, by nie narazić pieszego na potrącenie. Jeśli więc nie jesteśmy zupełnie pewni, że na przejściu nikt się nie pojawi, zdejmijmy nogę z gazu i stosujmy prawo dla dobra ogółu, a nie siłowo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (584)