Jesteśmy na Geneva Motor Show. Bierzcie telefony w dłonie - zabieramy was ze sobą

Jesteśmy na Geneva Motor Show. Bierzcie telefony w dłonie - zabieramy was ze sobą

Targi samochodowe to relikt skazany na powolną śmierć? Stań pośrodku ogromnych hal Palexpo w Genewie i powiedz to na głos. Tu perspektywa się zmienia. Przez 10 dni ponad 600 tys. osób przyjdzie zobaczyć blisko 1000 aut. Największy serwis motoryzacyjny w Polsce zabiera was na najważniejszy salon samochodowy w Europie!

3,7 mln – tyle osób według Gemius/PBI czytało Autokult w styczniu, czyniąc nasz serwis największym w Polsce. To dla was nie zwalniamy nawet na moment. W toku mamy plebiscyt na Samochód Roku Wirtualnej Polski. Za pasem Poznań Motor Show – największe targi samochodowe w Polsce, na których będziemy ze swoim stoiskiem. Jednocześnie wraz z nadejściem początku marca, jak co roku, ruszyliśmy do Genewy. Co pokażemy wam tym razem?

Jak zawsze wyselekcjonujemy najważniejsze premiery, ale nie pominiemy też tych małych smaczków, które chociaż dla masowego konsumenta mogą nie mieć znaczenia, to dla kogoś z benzyną we krwi są najmocniejszym paliwem. W tym roku Geneva International Motor Show nie zawodzi pod względem premier. A podobno "targi się kończą".

No właśnie – sami to dostrzegamy. Internet zmienił horyzont nie tylko mediów, przez ostatnie dwie dekady poruszając się jak buldożer, rozjeżdżając wszystko, co się nie przystosowało do nowych form przekazu i nowych wymagań odbiorców. Po drodze ten buldożer zahaczył też o przyległości owych mediów, w tym imprezy takie jak targi samochodowe. Wielu producentów wycofuje się z części z nich. W tym roku w Genewie nie zobaczymy między innymi Forda, Hyundaia, Opla, Jaguara i Volvo (Szwedów reprezentuje Polestar). Moim zdaniem nie oznacza to jednak całkowitej śmierci targów i tu, na miejscu, nietrudno poczuć, że do tego faktycznie raczej nie dojdzie.

Uważam, że część imprez ulegnie marginalizacji. Frankfurt czy Paryż, czyli jesienne targi europejskie, już teraz są pomijane przez szerokie grono producentów. Reprezentacje mają tylko w postaci lokalnych importerów lub dilerów. Na horyzoncie pozostaną w kalendarzu tylko jedne, najpoważniejsze targi w roku per kontynent i jedne lokalne – krajowe. W Europie bez wątpienia będzie to Genewa.

Kiedy?

Co przyniesie tegoroczny szwajcarski salon samochodowy? Wszystkiego nie wiem – niektórzy producenci zachowują najmocniejsze premiery w tajemnicy do końca, bez wcześniejszego zapowiadania ich przez 2 miesiące w internecie. Liczę więc po cichu na kilka mocnych niespodzianek (Alfa Romeo, nie zawiedź mnie).

Na liście mocarnych pewniaków, które koniecznie musicie zobaczyć, są z pewnością solidne strzały z niemieckich stajni: Audi e-tron GT – bliźniak Porsche Taycana, nowe BMW-nie-dało-się-zrobić-większego-grilla-7. Bez wątpienia pokażemy wam też Cuprę Formentor, czyli pierwszy samodzielny model sportowej marki, która właśnie wyfruwa spod skrzydeł Seata. Odwiedzimy też Ferrari, gdzie czeka na was najmocniejsze V8 w historii drogowych modeli tej marki, napędzające spektakularne F8 Tributo. Fiat zaprezentuje z kolei (tak, zgadliście) specjalne wersje całej rodziny Pięćsetek – to przed Genewą można pisać z pewnością równą tej, że Mitsubishi pokaże jakiegoś koncepcyjnego SUV-a.

Nowe BMW 7
Nowe BMW 7

Jeep zaprezentuje – uwaga – hybrydę. Oprócz tego pojawi się też Cherokee Trailhawk. Z kolei do Lamborghini pójdziemy obejrzeć Huracana Evo.

Planujemy tez odwiedzić stoisko Mercedesa. Tutaj oprócz około miliarda nowych wersji i modeli (mam wrażenie, że co roku Merc pokazuje jakąś niemożliwą do ogarnięcia liczbę nowości), musimy wyjść na spotkanie modelowi S65. To będzie minuta ciszy na uczczenie pamięci odchodzącej na spoczynek jednostki V12.

Mitsubishi pokaże facelifting ASX-a, ale taki z prawdziwego zdarzenia, z dużą liczbą zmian i... tak, dobrze zgadłem wyżej – koncepcyjnego SUV-a. Na stoisku Peugeota zajrzymy do nowego 208. Wartą zobaczenia premierą ma tu być także bardzo szybka, hybrydowa odmiana 508.

Powoli zbliżamy się do końca alfabetu. Tutaj czekają na nas Skoda ze Scalą, Kamikiem i nowym, elektrycznym konceptem. Spekuluje się też, że Volkswagen zaprezentuje nowego Golfa. No i Toyota – Japończycy z pewnością przyprowadzą nową Suprę – w końcu do Genewy nie mają z Monachium daleko*.

Geneva International Motor Show 2019 zapowiada się świetnie. Ta krótka lista to tylko część premier, która czeka na nas na miejscu, a na was na Autokult.pl. Jeśli chcecie być na bieżąco, bierzcie telefony i śledźcie nasz redakcyjny instagram, jak również konta ekipy obecnej na miejscu: mój, Mateusza Żuchowskiego i Mateusza Lubczańskiego. Będziemy wam serwować mnóstwo instastory. Więcej znajdziecie też na naszym fanpage'u na Facebooku.

*Supra jest modelem spokrewnionym konstrukcyjnie z nowym BMW Z4, Monachium to siedziba BMW, a to był żart, po którym zostaniemy wykreśleni z listy redakcji zaproszonych na prezentację Supry. Oby nie.