Jak używać automatycznej skrzyni biegów, by jej nie popsuć. Zasady są proste
Automatyczne skrzynie biegów zostały stworzone, by jak najmniej angażowały kierowcę i aby nie trzeba było robić niczego więcej poza wyborem jazdy do przodu i do tyłu. Dopóki tak traktujecie przekładnię, dopóty będzie ona służyła długo i bezawaryjnie.
25.05.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:55
Automatyczne skrzynie biegów psują się najczęściej od ich niewłaściwego używania, a samo zmienianie przełożeń należy ograniczyć do minimum. Im więcej manipulujecie przy drążku, tym większe prawdopodobieństwo uszkodzenia lub przyspieszonego zużycia.
Podstawowe tryby P, R, N, D
Są to podstawowe tryby jazdy, które ma każda automatyczna skrzynia biegów. P oznacza postój (ang. park), R jazdę do tyłu (ang. reverse), N położenie neutralne (ang. neutral), D jazdę do przodu (ang. drive). Dopóki tak traktujecie te położenia lewarka skrzyni biegów, dopóty wszystko robicie zgodnie z założeniem jej konstruktora.
Położenia P należy używać wyłącznie podczas postoju auta – nie podczas każdego zatrzymania, na przykład na światłach. Jest to położenie, które wybieramy wtedy, kiedy mamy zamiar wyłączyć silnik i zakończyć jazdę.
Położenie P blokuje bowiem przekładnię na stałe i zatrzymuje ją, dlatego włączenie tego trybu podczas jazdy z minimalną choćby prędkością jest dla skrzyni biegów bardzo niebezpieczne. Należy je włączać tylko wtedy, gdy samochód stoi pewnie w miejscu i przytrzymujemy go hamulcem.
Jeżeli silnik pracuje i mamy zamiar jeszcze jechać, najlepiej pozostawić skrzynię w trybie jazdy (D). Dopiero gdy planujecie dłuższy postój (powyżej minuty) z włączonym silnikiem, można przejść w tryb P. Tylko na nim lub opcjonalnie na N należy wyłączać silnik.
Trybów R i D używa się do jazdy do tyłu i do przodu. Gdy chcemy jechać przed siebie, szybkim ruchem z położenia P włączamy D. Dlaczego szybkim?
Ponieważ elektronika nie zdąży wtedy wysłać sygnału o włączeniu biegu wstecznego, zamiast uruchamiać kolejno wszystkie tryby, przejdzie od razu do D. Wynika to z faktu, że większość przekładni z drążkiem jest tak skonstruowana, że przejście w tryb D wymusza również przejście przez R i N.
Kiedy chcecie pojechać do tyłu, będąc w trybie D, należy przesunąć drążek w tryb R i dopiero po chwili puścić hamulec. Odczujecie minimalne szarpnięcie, które informuje o tym, że samochód jest gotowy do jazdy w wybranym przez was trybie.
Nie należy przechodzić pomiędzy trybami R i D, gdy auto się toczy. Choć jest to możliwe, skraca trwałość przekładni. Nie należy tego robić również podczas jazdy – większość przekładni ma blokadę. Zawsze należy się zatrzymać i przełączać tryby mając wciśnięty pedał hamulca.
Do czego służy położenie N? Wbrew temu, co robią niektórzy użytkownicy, nie do tego, by odciążyć silnik i skrzynię biegów po zatrzymaniu się na światłach, przed przejściem dla pieszych czy przejeździe kolejowym.
Położenia N, czyli neutralnego, używa się wyłącznie w sytuacjach awaryjnych, wtedy, gdy chcemy przemieścić samochód bez użycia silnika (pchanie, holowanie). W samochodach użytkowych używa się go również wtedy, gdy włączamy dodatkowe urządzenie napędzane silnikiem, np. wyciągarkę. Podczas normalnej eksploatacji jest to tryb, którego się nie używa.
Podsumowując: trybów P, R, N i D używamy wyłącznie do tego, do czego służą. P – postój powyżej minuty; R – jazda do tyłu; N – sytuacje awaryjne; D – jazda do przodu. Chcąc zmienić tryb pracy skrzyni, zawsze należy zatrzymać pojazd i mieć wciśnięty pedał hamulca. Stając na chwilę nie należy włączać trybów P lub N.
Dodatkowe tryby jazdy
Niekiedy w przekładniach mamy dodatkowe tryby jazdy, na przykład oznaczone cyfrowo 1,2,3… Są to tryby ograniczające liczbę biegów. Gdy włączymy 1 mamy do dyspozycji wyłącznie pierwszy bieg. W trybie 2 używamy wyłącznie drugiego biegu, np. podczas ruszania na bardzo śliskiej drodze.
W trybie 3 mamy do dyspozycji trzy pierwsze biegi bez włączania się wyższych. Jest to tryb przydatny w jeździe górskiej, zarówno na podjazdach, jak i zjazdach. Podczas jazdy pod górę ogranicza on włączanie się nieprzydatnych, wyższych biegów po puszczeniu pedału gazu. Natomiast jadąc w dół następuje mocniejsze hamowanie silnikiem.
Tryby 1 i 2 najlepiej włączać podczas postoju, ale można je wyłączać przechodząc na D również podczas jazdy. Tryb ograniczający liczbę przełożeń (np. 3) najlepiej włączać wtedy, gdy przekładnia pracuje na jednym z biegów, które należą do tej ograniczonej grupy przełożeń.
Wiele przekładni automatycznych oferuje użytkownikowi tryb S – sportowy. Jest to inne sterowanie przekładni, która dłużej utrzymuje niższe przełożenie, a także szybciej redukuje przy hamowaniu.
Jest to, zwłaszcza w nowoczesnych automatach, bardzo przydatne podczas wyprzedzania. W trybie D są zwykle dość ospałe, w trybie sportowym chętniej reagują na dodanie gazu i utrzymują niższe przełożenie przed manewrem.
Natomiast tryb manualny (najczęściej M lub oznaczony +/-) pozwala kierowcy samemu wybierać przełożenia. Tryb zimowy (W lub Winter) działa odwrotnie do sportowego – wcześniej zmienia biegi na wyższe.
Z powyższych ustawień można korzystać w sposób dowolny, ponieważ skrzynie biegów mają odpowiednie blokady niepozwalające niczego popsuć, jeśli włączymy je w nieodpowiednim momencie. W trybie manualnym, przekładnie same redukują biegi, gdy jest już taka konieczność, choć nie zawsze zmieniają na wyższe.
Jeśli decydujemy się na samochód z automatem, warto dobrze poznać zasady jego użytkowania. Nagminnie powtarzane przez kierowcę błędy przyczynią się do szybszej awarii, a jej usunięcie może być naprawdę drogie.