Jak szybkie jest naprawdę Porsche 911 GT3 RS 4.0?

Jak szybkie jest naprawdę Porsche 911 GT3 RS 4.0?

Jak szybkie jest naprawdę Porsche 911 GT3 RS 4.0?
Olgierd Lachowski
26.07.2012 16:00, aktualizacja: 07.10.2022 20:43

W zeszłym roku odbył się test przyspieszania do 300 km/h i hamowania z tej prędkości przeprowadzony przez redakcję niemieckiego magazynu SportAuto. Porsche 911 GT3 RS 4.0 uzyskało w nim rewelacyjne wyniki. Czy jednak wszystko było jak należy?

Czas Nissana GT-R na Pętli Północnej to oszustwo! – grzmiało kilka lat temu Porsche, gdy japońskie coupé kręciło niewiarygodnie dobre czasy na Nordschleife.

Historia ta odbiła się dużym echem na forach i portalach motoryzacyjnych, jednak Porsche niczego nie udowodniło. No, udowodniło, że testowy kierowca Porsche w Nissanie z salonu, znający Nordschleife na pamięć, nie potrafi wykręcić czasu jakiegoś Japończyka. Czy Nissan oszukiwał? Trudno powiedzieć. Może trzeba byłoby zająć się analizą filmiku z przejazdu torem w Niemczech, by móc rozstrzygnąć wszelkie wątpliwości.

W zeszłym roku w Superteście 0-300-0 km/h Porsche wystawiło model 911 GT3 RS 4.0. Auto popisało się rewelacyjnie krótką drogą hamowania, która z 300 km/h wyniosła tylko niespełna 270 m. Wóz zanotował też doskonałe wyniki przyspieszenia do 100 km/h i 200 km/h oraz niewiarygodnie wysoką prędkość maksymalną. O co chodzi? Obejrzyjcie filmik poniżej.

GT3 RS 4.0 braking 332 to 0 km/h high speed braking test sport auto Porsche 911

Jak widać na nim auto osiąga 334 km/h przy aż 8700 obr./min. To ciekawe, bo odcięcie zapłonu w seryjnym GT3 4.0 jest przy 8500 obr./min. O ile na niskich biegach wskazówka wspina się bardzo szybko i teoretycznie mogłaby „z rozpędu” wejść na czerwone pole, o tyle na szóstym biegu porusza się ślamazarnie i nie ma mowy o tym, żeby bez „wiedzy” centralnej jednostki sterującej wbiła się na czerwoną linię. A może wskazania obrotomierza są błędne?

Spójrzmy na sprawę od strony prędkości maksymalnej. Dokładny pomiar dokonany przez Quattroruote wykazał, że 911 GT3 RS 4.0 swoją maksymalną prędkość 308 km/h osiąga przy 8250 obr./min. Przy tym na liczniku jest wyświetlane 310 km/h. Z kolei Autoblogger zmierzył 313 km/h (licznikowe) przy 8300 obr./min, co odpowiada rzeczywistym 310 km/h, a Autovisieblog – 322 km/h (licznikowe) przy 8400 obr./min, co jest w przybliżeniu równe 314 km/h.

Biorąc pod uwagę powyższe pomiary można policzyć, że rzeczywista prędkość wozu przy 8700 obr./min wynosi około 325 km/h, ale wtedy na liczniku powinno wyświetlać się 333-334 km/h, czyli dokładnie tyle, ile można zobaczyć na filmiku. Do czego zmierzam?

Zbyt duża rzeczywista prędkość maksymalna jest potwierdzeniem tego, że wskazania obrotomierza są prawidłowe, a to oznacza, że jedynym sensownym rozwiązaniem tej zagadki jest fakt zmiany oprogramowania silnika tak, by kręcił się on do wyższych obrotów. Czyli testowany egzemplarz nie odpowiadał temu dostępnemu w salonie.

Obraz

W takim razie pojawia się kwestia uczciwości wyników osiąganych na Nordschleife. Może Porsche nie są tak szybkie jak twierdzi fabryka? Może w obawie o to, że według Niemców oszukujący Nissan znowu będzie dużo szybszy od bolidów z Zuffenhausen, Porsche podkręciło też swoje wozy do testów? Może Porsche, jak Ferrari, też brzydko bawi się z dziennikarzami, podstawiając im maszyny, których nie da się kupić w salonie?

Mam nadzieję, że mylę się w swoich domysłach, bo nie chciałbym, by moja ulubiona firma dłubała w swoich samochodach, tylko po to, żeby osiągać czasy lepsze od Nissanów, czy innych wozów, bo działania marketingowe tego wymagają. Porsche jest wystarczająco dobre i bez tego.

Źródło: YT (wideo)

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)