Ile japońscy producenci stracili przez katastrofę?
Od trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii minął już ponad miesiąc. Przez ten czas japońskie marki musiały wstrzymać produkcję w fabrykach, co oczywiście odbije się na tegorocznych wynikach sprzedaży. Rozpoczęło się wielkie liczenie.
12.04.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:37
Od trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii minął już ponad miesiąc. Przez ten czas japońskie marki musiały wstrzymać produkcję w fabrykach, co oczywiście odbije się na tegorocznych wynikach sprzedaży. Rozpoczęło się wielkie liczenie.
Według danych podawanych przez media siedmiu największych japońskich producentów straciło łącznie ponad 500 000 aut. Mowa oczywiście o samochodach, które przez ten czas mogły zostać wyprodukowane, bo gigantyczne koszty utrzymania fabryk i pensje dla pracowników ktoś musi przecież pokryć.
Co więcej, może się wydawać, że teraz, kiedy sytuacja w Kraju Kwitnącej Wiśni się ustabilizowała, producenci nadganiają straty. Nie do końca. Większość z zamkniętych po katastrofie fabryk nadal nie pracuje pełną parą.
Toyota jest największym japońskim producentem zatrudniającym na całym świecie około 350 000 osób. Tylko w pierwszym kwartale zeszłego roku mówiło się o tym, że sama Toyota zarobiła przez ten okres 2,2 miliarda dolarów. W tym roku nie będzie już tak dobrze. Zdaniem ekspertów przez katastrofę w Japonii producent stracił aż 260 000 samochodów, które mogły zostać zbudowane w 18 fabrykach w kraju.
Honda jest na drugim miejscu z liczbą 58 000 niewyprodukowanych pojazdów. Trzeci jest Nissan, którego trzęsienie ziemi oraz tsunami kosztowały 55 000 aut; sporo straciło również Suzuki - mowa o 49 000 samochodach. W przypadku Suzuki liczby te ciągle rosną. Straty nie ominęły również Mazdy (43 000 aut), Subaru (29 000 aut) oraz Mitsubishi (26 000 aut).
Źródło: Carscoop