Honda, Nissan i Toyota ograniczają produkcję swoich aut w Chinach
Honda, Nissan, Toyota i inni producenci z Kraju Kwitnącej Wiśni mają poważne problemy. Wszystko przez konflikt polityczny pomiędzy Chinami i Japonią.
09.10.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:55
Honda, Nissan, Toyota i inni producenci z Kraju Kwitnącej Wiśni mają poważne problemy. Wszystko przez konflikt polityczny pomiędzy Chinami i Japonią.
Spór pomiędzy krajami dotyczy wysp zwanych przez Japończyków Senkaku, a przez Chińczyków Diaoyu. Niewielki archipelag położony na Morzu Wschodniochińskim o łącznej powierzchni 5,5 km kw. został zaanektowany przez Japonię jeszcze w XIX w. Po II wojnie światowej znajdował się pod administracją USA, którą w 1972 r. na powrót przekazano wyspiarskiemu państwu. Senkaku/Diaoyu są niezamieszkałe.
Chińczycy zaczęli rościć sobie prawa do wysepek pod koniec lat 60. XX w., kiedy okazało się, że w okolicach archipelagu mogą znajdować się bogate zasoby ropy i gazu. Konflikt zaostrzył się we wrześniu tego roku, po tym jak zarządzająca archipelagiem Japonia odkupiła wysepki od prywatnego właściciela.
Administrowanie a przejęcie to dwie różne sprawy. Chińczycy uznali takie działanie za gwałt na ich suwerenności. Na ulicach wielu miast Państwa Środka wybuchły zamieszki. Niszczono japońskie towary, podpalano i demolowano sklepy, salony samochodowe oraz restauracje.
Trwa bojkot dóbr rodem z Japonii, również aut. Tylko Toyota China zanotowała we wrześniu spadek popularności swoich aut o 48,9% w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku. Popytu na produkty Suzuki zmalał o 42,5%, Hondy o 40,5%, a Nissana o 35,3%. Na to wszystko nakłada się jeszcze malejący od 3 lat wzrost chińskiej gospodarki.
W związku z tym japońskie marki zostały zmuszone do zmniejszenia produkcji pojazdów w Chinach. Nissan w swoich dwóch fabrykach zawiesił nocne zmiany. Toyota i Honda planują produkować o połowę mniej samochodów niż dotychczas i skrócić godziny pracy. Mazda wstrzymała wytwarzanie aut na dwa dni we wrześniu.
Chiński rynek jest obecnie największy na świecie. Toyota sprzedała tam w 2011 r. 12% wszystkich swoich pojazdów (prawie 900 000 egzemplarzy), Nissan 27% (883 000), Honda 20%, a Mazda 18 %.
Z problemów japońskich firm, do których do końca sierpnia należało 21,2% chińskiego rynku motoryzacyjnego, muszą cieszyć się konkurenci. We wrześniu znaczne wzrosty zanotowały m.in. Mercedes-Benz (+ 10%), Hyundai Motor (+ 15%), koncern Volkswagen (+ 20%) i BMW (+ 55%).
Japońskie przedsiębiorstwa mogą popaść w tarapaty na długi czas. Napięcie pomiędzy Chinami i Japonią utrzymuje się bowiem od czasu zakończenia II wojny światowej i teraz znalazło ujście. W czasach nam współczesnych nie było nigdy tak silne jak obecnie.
Źródło: Yahoo Finance • Reuters