Generacja Y - chcemy hybryd, tabletów i lajkowania w samochodzie!

Książkowa definicja generacji Y mówi o pokoleniu wyżu demograficznego z lat 80. ubiegłego wieku. Są to więc osoby, które dzisiaj mają od 19 do 31 lat. Amerykanie przeprowadzili badania dotyczące motoryzacyjnych preferencji tych klientów. Jakie wymagania będą musieli spełniać producenci?

(fot. bmwblog.com)(fot. bmwblog.com)
Bartosz Pokrzywiński

Książkowa definicja generacji Y mówi o pokoleniu wyżu demograficznego z lat 80. ubiegłego wieku. Są to więc osoby, które dzisiaj mają od 19 do 31 lat. Amerykanie przeprowadzili badania dotyczące motoryzacyjnych preferencji tych klientów. Jakie wymagania będą musieli spełniać producenci?

Samochód jest jednym z największych wynalazków ludzkości. To nie tylko rzecz, która umożliwia przemieszczanie się z punktu A do punktu B czy transport towarów. Dla wielu osób to także życiowa pasja, sposób na odreagowanie, frajda i przedmiot, który marzącym o wolności, chociaż trochę zastępuje skrzydła.

W pewnym momencie swojego rozwoju samochód spotkał komputer. Urządzenie, które pozwoliło na tworzenie bardziej dopracowanych komponentów, optymalizację produkcji, sterowanie parametrami silnika, wyświetlanie informacji o aktualnym spalaniu, zwiększenie bezpieczeństwa, aż wreszcie systemy multimedialne.

Nawigacja z Google Maps w Audi A8
Nawigacja z Google Maps w Audi A8

Zaczęło się od nawigacji satelitarnej, łączności z telefonem przez Bluetooth czy zaawansowanymi systemami audio odtwarzającymi muzykę z iPodów, telefonów komórkowych czy pamięci flash. Z czasem jednak do samochodów trafia coraz więcej absolutnie niepotrzebnych gadżetów. Kiedy jechałem Audi A6 z aktywnym tempomatem, wyświetlaczem head-up, nawigacją wyświetlającą zdjęcia satelitarne z Google Maps oraz fotelem z systemem masażu, było cudownie.

Nie wpadłem jednak na pomysł żeby włączyć Google, sprawdzić maila, obejrzeć nowe filmy na YouTube i odwiedzić Autokult. Bo prowadziłem samochód, to oczywiste. Rozmawianie przez telefon bez zestawu głośnomówiącego podczas jazdy jest zabronione, podczas gdy to nie sama czynność trzymania aparatu przy uchu zmniejsza koncentrację, zwłaszcza w autach ze skrzyniami automatycznymi, ale samo rozmawianie.

Zupełnie inną filozofię wyznaje jednak Ford, który od kilku lat pracuje nad systemem SYNC. Poza komendami głosowymi, które nie są przecież niczym nowym, oferuje on możliwość np. "lajkowania" ulubionych piosenek w radiu. Wydaje się to absurdalne, ale ta wersja oprogramowania jest już dostępna w Fordach Fiesta w Stanach Zjednoczonych.

Tego typu gadżetów będzie w samochodach jeszcze więcej. Rynek motoryzacyjny musi wyjść naprzeciw wymaganiom konsumentów. Z przeprowadzonych ostatnio badań wynika, że aż 59% spośród przebadanych reprezentantów generacji Y, czyli osób w wieku 19-31 lat, chce jeździć samochodami hybrydowymi. 37% może pozostać przy konwencjonalnych jednostkach napędowych i co ciekawe tylko 2% chce gniazdkowozów.

Ludzie zdają sobie więc sprawę z tego, że samochody o napędzie elektrycznym jeszcze przez długi czas nie będą nadawały się do codziennej eksploatacji i nie zastąpią jedynego auta w rodzinie. Z drugiej strony jednak eko-propaganda zbiera swoje żniwo w przypadku hybryd. Łatwo więc wywnioskować, że kierowcy generacji Y lubią nowoczesne gadżety i ciekawostki techniczne rodem z filmów science-fiction.

Toyota Prius C - hybryda dla ludu
Toyota Prius C - hybryda dla ludu

Producenci zrobią wszystko żeby zadowolić swoich klientów i zarobić na nich trochę pieniędzy. Już teraz premiery hybryd są codziennością na każdych targach motoryzacyjnych. Szpikowanie aut nowoczesną technologią i niekiedy bezsensownymi gadżetami, zamienia je w telefony komórkowe, które w naszych rękach żyją coraz krócej. To z kolei zazębia się z tendencją do produkowania aut, które mają jeździć maksymalnie około 10 lat, a później zamiast na rynek wtórny, będą trafiały do recyklingu.

W efekcie kolejne pokolenia nie będą mogły kupić już 15-letnich dużych i luksusowych używanych samochodów z mocnymi silnikami V6 lub V8 za cenę nowego miejskiego pudełka, tylko będą zmuszone do kupna nowych i wolnych hybryd z wbudowanymi ogranicznikami prędkości dostosowującymi się do drogi oraz tabletem służącym do sprawdzania poczty elektronicznej czy korzystania z portali społecznościowych. W przyszłości radość z jazdy przeniesie się z przyjemności kontroli nad mocą i uczuciem wolności, na oglądanie filmów na YouTube podczas jazdy.

Wnętrze S Klasy Brabus iBusiness
Wnętrze S Klasy Brabus iBusiness

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Relacja z targów IAA 2025: kolejna odsłona wojny Europa kontra Chiny
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Koncern zmienił zdanie. Jednak będą auta spalinowe
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nie znał nowych przepisów. Za głupi żart grozi mu 5 lat więzienia
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Nowe Porsche 911 Turbo S już wycenione w Polsce. Było drogo, jest jeszcze drożej
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Dacia Duster z pakietem Sleep. Sprawdziłem, nie polecam
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Policjant zajrzy do auta i zada pytanie. Nie znasz odpowiedzi – mandat
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Zabierają kierowcom kluczyki. Policja mówi, kiedy można tak postąpić
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Verstappen dominuje we Włoszech. W McLarenie znów problemy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Są zdjęcia nowego Clio. Renault nie utrzymało tajemnicy
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Pierwszy kontakt: Nowy VW ID. Polo i spółka to zapowiedź miejskich aut za 100 tys. zł. Widziałem czworaczki, którymi ma jeździć Europa
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.
Rowerzyści zapominają, a mandaty są jak dla kierowców. Nawet 2,5 tys.