WAŻNE
TERAZ

Iga grała o wszystko. Kosmiczne widowisko w WTA Finals

Gemballa Mirage GT. Dalszy ciąg wspaniałej serii

Carrera GT to bez wątpienia jeden z najwspanialszych modeli w historii Porsche. Szalenie mocny, trudny w prowadzeniu i rzadki samochód, który cieszy się szczególnym zainteresowaniem niemieckiego tunera. Mowa oczywiście o firmie Gemballa.

Najnowsza interpretacja Carrery GT wygląda zaskakująco świeżo.Najnowsza interpretacja Carrery GT wygląda zaskakująco świeżo.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

Nieco ponad dekadę temu, żyjący jeszcze wówczas Uwe Gemballa przedstawił model Mirage GT, będący własną interpretacją Carrery GT. Do produkcji zaplanowano zaledwie 25 egzemplarzy, a oto najnowszy z nich - Mirage GT z roku 2019. Jego budowa pochłonęła ponad 1000 roboczogodzin i widać to w każdym, nawet najdrobniejszym detalu.

To bez wątpienia jeden z najnowocześniejszych projektów opartych na legendarnym Porsche. Ten konkretny egzemplarz wyróżnia się przede wszystkim szarym lakierem nadwozia, który przełamano kilkoma jasnozielonymi wstawkami. Taka kombinacja może niektórym przypominać pierwsze egzemplarze znacznie nowszego Porsche 918 Spyder.

Dzieło firmy Gemballa różni się od seryjnej Carrery GT przede wszystkim zupełnie nowym zderzakiem i maską wyposażoną w duży wlot powietrza. Nietrudno pominąć także reflektory z żółtymi soczewkami, które czynią przód pojazdu naprawdę charakterystycznym. Idąc dalej dostrzeżemy nowe drzwi z włókna węglowego, pokaźne, tylne skrzydło, czy w końcu potężne, podwójne końcówki wydechu wkomponowane powyżej dyfuzora.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Ciekawy detal stanowi również dodatkowy wlot powietrza do silnika, zaczynający się na dachu i płynnie polączony z tylną klapą. Wszystkie te elementy sprawiają, że Mirage GT nie przypomina supersamochodu sprzed 15 lat, lecz wygląda na fabrycznie nową, zupełnie świeżą konstrukcję. To samo można powiedzieć o wnętrzu, w którym nie pożałowano alkantary i włókna węglowego. Elegancki minimalizm przypadnie do gustu każdemu.

Wisienkę na torcie stanowi silnik. To wolnossące V10 o pojemności 5.7 litra. W serii generuje on 612 KM. Niemiecki tuner zdołał jednak wycisnąć jeszcze trochę dodatkowej mocy. Dzieło Gemballi jest zdolne wykrzesać z siebie 685 KM. To wystarczy, by osiągać setkę w czasie poniżej 3.5 sekundy.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe
Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Znamy datę. W życie wejdą wielkie zmiany w przepisach
Znamy datę. W życie wejdą wielkie zmiany w przepisach
Elektryki w Polsce rosną w siłę. Trend może jednak wkrótce zwolnić
Elektryki w Polsce rosną w siłę. Trend może jednak wkrótce zwolnić
Nowy Mercedes CLA doczekał się wersji spalinowej. Wiemy, ile kosztuje
Nowy Mercedes CLA doczekał się wersji spalinowej. Wiemy, ile kosztuje
Wyprzedaż rocznika w Toyocie. Nawet 50 tys. zł taniej
Wyprzedaż rocznika w Toyocie. Nawet 50 tys. zł taniej
Unia chce tańszych aut. Oto, co może być "wycięte" z nowych samochodów
Unia chce tańszych aut. Oto, co może być "wycięte" z nowych samochodów
Trzy chińskie marki w top 20. Te auta kupowali Polacy w październiku
Trzy chińskie marki w top 20. Te auta kupowali Polacy w październiku
Kierowcy nie ładują hybryd plug-in. Niemcy chcą ich zmusić
Kierowcy nie ładują hybryd plug-in. Niemcy chcą ich zmusić
Tesla notuje kolejny spadek sprzedaży w Europie
Tesla notuje kolejny spadek sprzedaży w Europie
Jest plan dla Alfy Romeo. Połączy siły z inną marką
Jest plan dla Alfy Romeo. Połączy siły z inną marką
Syreny w tunelu i "koguty" na autostradzie. Oto czym zaskoczyły mnie koreańskie drogi
Syreny w tunelu i "koguty" na autostradzie. Oto czym zaskoczyły mnie koreańskie drogi
Toyota Aygo X przeszła lifting i stała się hybrydą. Wiemy, ile kosztuje
Toyota Aygo X przeszła lifting i stała się hybrydą. Wiemy, ile kosztuje
BMW rezygnuje z wersji Competition. Ma dobry powód
BMW rezygnuje z wersji Competition. Ma dobry powód