Ford Grand C‑Max 1,6 EcoBoost 150 KM Titanium - od przybytku głowa nie boli [test autokult.pl]
B-Max, C-Max, Grand C-Max, S-Max, Galaxy - paleta rodzinnych samochodów Forda jest bardzo okazała. Czy to, że jeden producent oferuje aż tyle aut różniących się na pozór tylko rozmiarami zewnętrznymi, ma sens? Postanowiłem to sprawdzić na przykładzie modelu Grand C-Max z turbodoładowanym, benzynowym silnikiem pod maską.
14.11.2012 | aktual.: 18.04.2023 11:19
Ford Grand C-Max 1,6 EcoBoost 150 KM Titanium - test
B-Max, C-Max, Grand C-Max, S-Max, Galaxy - paleta rodzinnych samochodów Forda jest bardzo okazała. Czy to, że jeden producent oferuje aż tyle aut różniących się na pozór tylko rozmiarami zewnętrznymi, ma sens? Postanowiłem to sprawdzić na przykładzie modelu Grand C-Max z turbodoładowanym, benzynowym silnikiem pod maską.
Szeroko pojęte auta rodzinne, mogące przewieźć siedem osób, stały się oczkiem w głowie wielu producentów. Jak głosiła pewna znana reklama, kiedyś wszyscy mieli Mambę. Po kilku latach wszyscy mieli SUV-a, a teraz wszyscy chcą mieć 7-osobowego vana.
Dla głowy wielodzietnej rodziny sama idea samochodu z ponadprzeciętnymi możliwościami przewozowymi wydaje się wprost genialna. Jednak bardzo często w praktyce całe radosne podniecenie potrafi zniknąć już przy pierwszym kontakcie z autem.
Siedem
Wystarczy spojrzeć na ostatni rząd foteli. Już po chwili nasuwa się myśl, kto mający ręce i nogi będzie w stanie się tam zmieścić. Osobiście samochody siedmioosobowe dzielę na dwie grupy. Pierwszą tworzą auta, które faktycznie komfortowo przewiozą siedem dorosłych osób (Lancia Voyager). Do drugiej należą wozy, które siedmiomiejscowe są tylko w oczach dzieci (Chevrolet Orlando).
Ford Grand C-Max należy do tej drugiej grupy. Co prawda składanie i rozkładanie dwóch foteli ostatniego rzędu jest bardzo proste, a środkowy fotel drugiego rzędu można złożyć i schować pod siedzenie znajdujące się obok, ale nawet takie udogodnienia nie odwrócą uwagi od braku wolnej przestrzeni.
Jeśli ktoś ma pięcioro dzieci, wszystkie miejsca siedzące w Grand C-Maxie spełnią swoją funkcję. Jeśli natomiast ta piątka dzieci podrośnie, przed każdym dłuższym wyjazdem nie obędzie się bez losowania, kto ma zasiąść w ostatnim rzędzie.
C-Max?
W ogóle siedmioosobowe dalekie wyprawy nie są tym, co model Grand lubi najbardziej. I nie mam tutaj na myśli mizernego silnika, który idealnie sprawdza się w mieście, a w trasie momentalnie dostaje zadyszki. Nie chodzi mi również o zawieszenie, które wykazywałoby się niezbyt wyrafinowanym poziomem komfortu. Najzwyczajniej w świecie, jeśli na pokładzie C-Maxa z przedrostkiem Grand siedzi 7 osób, wolna przestrzeń na bagaże praktycznie nie istnieje.
Po rozłożeniu siedzeń trzeciego rzędu dostępna przestrzeń to 79 l. W takim układzie nawet pierwsza lepsza torba podróżna będzie musiała leżeć u kogoś na kolanach lub pod nogami. Wobec tego może bardziej rozsądnym wyborem będzie model C-Max? Nie stara się on na siłę zadowolić siódemki pasażerów i jest o 2800 zł tańszy (tyle wynosi różnica w przypadku wersji Titanium z silnikiem 1,6 EcoBoost 150 KM) od swojego większego brata.
Grand!
Odpowiedź na postawione wyżej pytanie wcale nie jest taka oczywista. Gdyby traktować Grand C-Maxa jako auto 5-osobowe bez dokupionego ostatniego rzędu foteli (dopłata 2800 zł), pojemność bagażnika będzie wówczas wynosiła 719 l (o 248 l niż w C-Maxie). W momencie złożenia drugiego rzędu foteli wolna przestrzeń bagażowa wzrośnie do okazałych 1742 l (o 19 l więcej niż w C-Maxie).
Kolejnym argumentem przemawiającym za większym z braci są przesuwne tylne boczne drzwi. To z pozoru banalne rozwiązanie przydaje się na zatłoczonych parkingach. Bardzo często samochody są na nich poustawiane tak blisko siebie, że pełne otwarcie drzwi w celu zajęcia miejsca w środku jest praktycznie niemożliwe. Również niesforne dzieciaki wysiadające z auta na hura nie obiją tylnych drzwi o inne pojazdy czy ściany parkingu.
Opinie o wyglądzie zewnętrznym C-Maxa oraz Grand C-Maxa mogą być skrajnie różne. Moim zdaniem mniejszy z braci wygląda bardziej spójnie i mniej kontrowersyjnie niż Grand z niezbyt urokliwą tylną częścią nadwozia.
Dobry znajomy
Patrząc na wnętrze oczami kierowcy, nie da się nie dostrzec, że cała konsola środkowa, zegary oraz kierownica są niemal takie same jak np. w Focusie. Jest więc mnóstwo przycisków i guzików, do których po prostu trzeba się przyzwyczaić. Jest też rozbudowany wyświetlacz komputera pokładowego ulokowany pomiędzy zegarami. Niezbyt okazały ekranik nawigacji i systemu audio? Niezmiennie w tym samym miejscu, bardzo blisko przedniej szyby.
Gdyby nie zdecydowanie wyższa pozycja za kierownicą niż w Focusie (na którym C-Max bazuje), mógłbym pomylić tego rodzinnego minivana z kompaktem.
Podróż za jeden uśmiech
Wszystko za sprawą bardzo dobrego prowadzenia oraz świetnie współpracujących ze sobą: 150-konnego silnika EcoBoost oraz 6-biegowej manualnej skrzyni biegów. Ponadprzeciętne właściwości jezdne już od jakiegoś czasu są domeną Focusa czy Mondeo. Również Grand C-Max czerpie garściami ze sprawdzonych rozwiązań, jakie można spotkać m.in. w wyżej wymienionych modelach.
Każdy szybciej pokonany zakręt, każda próba bardziej dynamicznej jazdy tym autem z pewnością poprawią humor niejednej głowie rodziny. Przyznam szczerze, że zanim zająłem miejsce za kierownicą, nie przypuszczałem, że prowadzenie minivana może wywoływać uśmiech na twarzy.
Tak naprawdę mój zapał do dynamicznej jazdy tłumiły tylko fotele, które nie były w stanie zapewnić odpowiedniego trzymania bocznego w zakrętach. Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam jednak, że fotele wcale nie były takie złe. Po prostu w Grand C-Maxie drzemią takie rezerwy, że śmiało można by do niego wpakować niemal kubełkowe, sportowe fotele i cieszyć się dynamiczną, agresywną jazdą.
Być może trochę się zagalopowałem, jeśli chodzi o sportowe zapędy tego Forda, ale zapewniam Was, że jazda Grand C-Maxem wcale nie musi być nudna.
Boost!
W parze z dobrymi właściwościami jezdnymi idzie jednostka napędowa. Co prawda w naszej redakcji gościł już model Grand C-Max z silnikiem Diesla pod maską, ale to właśnie turbodoładowana benzyna zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Oczywiście pod kątem średniego spalania diesel wypada o wiele korzystniej (7,0 l/100 w stosunku do 8,7 l/100 km w przypadku modelu z silnikiem 1,6 EcoBoost) niż silnik benzynowy, jednak jeśli wziąć pod uwagę kulturę pracy oraz osiągi, to jednostka napędzana bezołowiówką ma więcej do powiedzenia.
Dzięki mocy 150 KM oraz momentowi obrotowemu równemu 240 Nm (funkcja Overboost zwiększa chwilowo moment do 270 Nm) sprint do pierwszej setki zajmuje 9,9 s. Może nie jest to wynik nadzwyczajny, ale na pewno bardzo dobry.
Oprócz samych cyferek, które tylko w jakimś stopniu obrazują to, czego można się po danym aucie spodziewać, w przypadku Grand C-Maxa z jednostką EcoBoost bardzo pozytywne wrażenie robi sposób rozwijania mocy. Silnik bardzo chętnie wkręca się na obroty, a krótkie, stawiające przyjemny opór skoki lewarka tylko prowokują do szybkiej, dynamicznej jazdy.
Wyciszenie kabiny i kultura pracy silnika? Na tyle dobre, że nawet podczas jazdy z prędkościami autostradowymi słodki sen pociech podróżujących tym autem na pewno nie zostanie zakłócony.
Średnia krajowa
Ceny Forda Grand C-Max rozpoczynają się od 70 450 zł za wersję z silnikiem 1,6 105 KM oraz standardem wyposażenia Ambient. Ze względu na niezbyt bogate wyposażenie (klimatyzacja manualna wymaga dopłaty 4500 zł) polecam zacząć studiowanie cenników od wersji Trend (od 75 250 zł).
Cena, na jaką został skonfigurowany egzemplarz widoczny na zdjęciach, może nie jest atrakcyjna, ale należy pamiętać, że do tego konkretnego Grand C-Maxa dołożono niemalże całe wyposażenie opcjonalne. Jeśli porównać metki z cenami, jakie przypina do swoich aut konkurencja, Grand nie jest ani najtańszym, ani najdroższym autem w swoim segmencie na polskim rynku.
Z czy bez?
C-Max czy Grand C-Max? To pytanie często pojawiało się w mojej głowie podczas całego testu. Jako siedmioosobowy samochód, którego możliwości przewozowe zamierzacie maksymalnie wykorzystywać, Grand C-Max może nie spełnić Waszych oczekiwań. Jeśli szukacie auta pięcioosobowego o nieco większych zdolnościach transportowych, już standardowy C-Max może wydać się rozsądnym wyborem.
Czy wobec tego większy z bliźniaków zupełnie nie ma racji bytu? Większy bagażnik oraz przesuwne tylne boczne drzwi są w stanie obronić jego pozycję w stadzie, tym bardziej że dopłata do wersji Grand w stosunku do zwykłego C-Maxa nie jest wygórowana.
Wracając do pytania postawionego we wstępie: czy bogata oferta aut rodzinnych wychodzących spod skrzydeł jednego producenta ma sens? Odpowiem krótko: podobno od przybytku głowa nie boli.
- Bardzo dobra jednostka napędowa
- Świetne właściwości jezdne (jak na minivana)
- Przesuwne tylne drzwi
- Możliwość przewiezienia siedmiu osób...
- ...chociaż z dwóch ostatnich foteli zadowolone będą tylko dzieci
- Niezbyt urodziwa tylna część nadwozia
Testowany egzemplarz: | Ford Grand C-Max 1,6 EcoBoost 150 KM Titanium | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodoładowanie | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Poprzeczne | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1596 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10 | |
Moc maksymalna: | 150 KM przy 5700 rpm | |
Moment maksymalny: | 240-270 Nm przy 1900-3500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 94 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, ręczna | |
Typ napędu: | FWD, przedni | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny MacPhersona | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 11,2 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 215/50 R17 | |
Koła, ogumienie tylne: | 215/50 R17 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Minivan | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1421 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 9,5 kg/KM | |
Długość: | 4520 mm | |
Szerokość: | 1828 mm | |
Wysokość: | 1684 mm | |
Rozstaw osi: | 2788 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1544/1554 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 60 l | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 9,9 s | |
Prędkość maksymalna: | 202 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 9,2 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 5,5 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6,8 l/100 km | |
Emisja CO2: | 159 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | ok. 113 000 zł | |
Model od: | 70 450 zł | |
Wersja silnikowa od: | 83 500 zł |