Ford EcoSport - wydanie drugie, europejskie - nasza pierwsza jazda

Mateusz Żuchowski
21 grudnia 2017

Ford dobrze radzi sobie z małymi samochodami, więc jego dotychczasowa nieobecność w klasie subkompaktowych SUV-ów była sporym niedopatrzeniem. Teraz marka nadrabia braki, wprowadzając na tę prężnie rozwijającą się niszę nowy model EcoSport. Pomimo egzotycznych korzeni i paru oryginalnych rozwiązań, pod spodem to kolejny kompetentny, udany maluch Forda.

Choć EcoSport jest zupełnie nowym modelem na polskim rynku, ta nazwa mogła już wam się gdzieś obić o uszy – tak naprawdę jest ona obecna w różnych krajach świata już od roku 2003, gdy amerykański oddział Forda przygotował pierwszą generację modelu EcoSport, następcę dla dość popularnego także u nas Forda Fusion, crossovera na bazie Fiesty sprzed kilkunastu lat.

Nowy, jeszcze bardziej terenowy EcoSport (ma głębokość brodzenia większą niż Defender) z powodzeniem przyjął się na rynkach pokroju Ameryki Południowej, Rosji czy dalekiej Azji, ale nie był oferowany w Europie, gdzie jego pozycję zajmował van B-Max. Wobec stale rosnącej popularności SUV-ów także tej wielkości (albo nikłej popularności B-Maxa?) ostatecznie Ford zdecydował się zastąpić minivana tym modelem także w Europie.

Obraz
© fot. Filip Blank

Nim jednak mógł wejść na europejskie rynki, niemiecki oddział koncernu poddał go gruntownej modernizacji, obejmującej nie tylko lifting nadwozia i wnętrza, ale i nowe ustawienia zawieszenia oraz układu kierowniczego, a także bogatszy wybór opcji wyposażenia i silników.

Produkowany w Rumunii EcoSport w europejskiej wersji ma dalej opcję napędu na cztery koła i solidne przygotowanie do podboju terenu, ale można go wyposażyć w automatyczną skrzynię, duży kolorowy ekran i inne modne dodatki. Gdy dotrze do polskich salonów na początku przyszłego roku jego cennik rozpocznie się od wartości 59 900 zł – jednej z niższych w tej klasie. Docelowo gama silnikowa będzie obejmowała znany już palety Fiesty trzycylindrowy silnik EcoBoost o trzech poziomach mocy (100, 125 i 150 KM) oraz zmodernizowany silnik wysokoprężny 1.5 TDCi EcoBlue o mocy 100 lub 125 KM.

O tym, czy wystarczy to do podboju tego mocno zapełnionego, bardzo konkurencyjnego segmentu opowiadam w filmie.

Obraz
© fot. Ford
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (6)