Ferrari Portofino M debiutuje z większą mocą i 8-stopniową skrzynią biegów

Ferrari Portofino M debiutuje z większą mocą i 8‑stopniową skrzynią biegów

Piękne, jak dotychczas, lecz jeszcze mocniejsze i szybsze.
Piękne, jak dotychczas, lecz jeszcze mocniejsze i szybsze.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński
16.09.2020 13:00, aktualizacja: 22.03.2023 10:15

Po 3 latach od rynkowego debiutu modelu Portofino, Ferrari zaprezentowało odświeżone wydanie M. To skrót od słowa Modificata, mającego podkreślać głównie techniczne zmiany, jakie zaszły nowej odsłonie. Najważniejsze nowości to większa moc i nowa automatyczna skrzynia biegów.

Ferrari Portofino M to najświeższa z tegorocznych nowości Ferrari. Auto, które właśnie doczekało się oficjalnej premiery w wirtualnym świecie, trafi do europejskich salonów w drugim kwartale 2021 roku. Czy jest na co czekać?

Zdecydowanie, gdyż Włosi nie ograniczyli się wyłącznie do kosmetyki w postaci nowych zderzaków i zmienionej kolorystyki. Litera M w nazwie, odnosząca się do włoskiego słowa Modificata, znalazła zastosowanie nie bez powodu. Producent chciał w ten sposób podkreślić przede wszystkim techniczne zmiany, które różnią nową odsłonę od dotychczasowego Portofino.

Najważniejszą z nich jest nowa, 8-stopniowa skrzynia automatyczna wykorzystująca zestaw dwóch sprzęgieł. Jest ona nie tylko szybsza, ale i zauważalnie mniejsza od dotychczasowej (dokładnie o 20 proc.). Co więcej, pozwala przenieść na tylne koła o 35 proc. więcej maksymalnego momentu obrotowego, choć ten wcale się nie zmienił, nadal pozostając na poziomie 760 Nm.

Obraz
© mat. prasowe

Wzrosła za to moc 3,9-litrowej, podwójnie doładowanej jednostki. Zamiast 600 dostaniemy 620 KM. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w delikatnie lepszych osiągach. Sprint do pierwszej setki trwa 3,45 sekundy, a 200 km/h pojawia się na liczniku po 9,8 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 320 km/h - także bez dachu.

Choć Portofino jest jednym z modeli o łagodniejszym, bardziej komfortowym charakterze, Włosi przy okazji liftingu sprawili, że auto stało się bardziej skłonne do ostrej jazdy. Wśród 5 trybów, wybieranych za pomocą "manettino" umieszczonego na kierownicy, znajdziemy także Race pozwalający wprawnemu kierowcy poczuć, że ma do czynienia z prawdziwym ferrari.

A voyage of rediscovery: the Ferrari Portofino M is unveiled

Podczas oficjalnej konferencji prasowej Ferrari poznaliśmy również przewidywaną cenę, na razie wyłącznie dla włoskiego rynku. Rodzimi klienci będą musieli wyłożyć 206 tys. euro, choć jak wiadomo, w przypadku takich aut oferujących bogatą listę opcji i możliwości konfiguracji jest to tylko teoria. Teraz nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać na rynkowy debiut Portofino M i pierwsze sztuki na drogach.

Obraz
© mat. prasowe
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)