Ferrari kończy z ekskluzywnością. W ofercie pojawią się auta typu FUV

  • Musielibyście mnie zastrzelić! - grzmiał Sergio Marchionne kilka lat temu zapytany o SUV-a Ferrari. Najwyraźniej polityka firmy uległa gwałtownej zmianie, skoro według pierwszych doniesień takie podniesione auto zobaczymy już niedługo. Szef włoskiego koncernu pozostaje jednak nieco oderwany od rzeczywistości.
"[SUV] Będzie wyglądać dokładnie tak, jak powinno wyglądać Ferrari" - stwierdził Sergio Marchionne. Oby tylko nie przypominało Californii przed liftingiem"[SUV] Będzie wyglądać dokładnie tak, jak powinno wyglądać Ferrari" - stwierdził Sergio Marchionne. Oby tylko nie przypominało Californii przed liftingiem
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Mateusz Lubczański

Szef grupy Fiat Chrysler Automobiles potwierdził, że FUV będzie gotowy już w 2019 roku. FUV, a nie SUV, bowiem Ferrari chce utworzyć kolejny segment o nazwie Ferrari Utility Vehicle. Auto ma oczywiście, według informacji jakie wypłynęły podczas targów w Detroit, prowadzić się jak Ferrari i być najszybszym tego typu pojazdem na drodze. Marchionne porównał jednak osiągi do Alfy Romeo Stelvio Quadrifoglio, kompletnie ignorując fakt istnienia Lamborghini Urusa. No cóż, najwidoczniej pewne rzeczy się nie zmieniają.

Pierwsze makiety FUV-a są już gotowe. Puryści mogą czuć się zawiedzeni, ale jeśli Ferrari chce zarabiać spore pieniądze, musi wejść w ten segment. Zyskało na tym Porsche, zyskała Alfa Romeo. Reszta konkurencji nie śpi – Urus już wyjeżdża na drogi, Bentley notuje świetną sprzedaż dyskusyjnej stylistycznie Bentaygi, a nawet Rolls-Royce prowadzi już testy SUV-a o roboczej nazwie Cullinan.

Tak wyglądał prototyp badawczy dla SUV-a Rolls Royce'a. Szanujemy to
Tak wyglądał prototyp badawczy dla SUV-a Rolls Royce'a. Szanujemy to © mat. prasowe

Ferrari nie zamyka się jednak na Europę. SUV (ups, FUV) będzie przeznaczony dla zamożnych klientów na rynku chińskim, co wskazuje na wykorzystanie podwójnie doładowanego silnika V8 z GTC4Lusso T. Zyski na Dalekim Wschodzie pozwolą na rozwój. Rola podniesionego Ferrari będzie tak samo ważna, jak swego czasu zadanie Porsche Cayenne.

W Detroit padły też słowa dotyczące elektrycznego superauta Ferrari. Marchionne stwierdził, że technologia wykorzystywana przez Teslę nie jest czymś zdumiewającym. Jeśli kiedykolwiek elektryczny supersamochód powstanie, będzie to Ferrari. Ma to sens, ale tylko jeśli nigdy nie słyszeliście chociażby o Rimacu.

Sergio albo nie wie, albo skutecznie ignoruje fakt, że elektryki mogą zagrozić Ferrari. Na zdjęciu  Rimac Concept One
Sergio albo nie wie, albo skutecznie ignoruje fakt, że elektryki mogą zagrozić Ferrari. Na zdjęciu Rimac Concept One © mat. prasowe

Cała elektryfikacja i odświeżanie gamy ma na celu wyniesienie sprzedaży Ferrari powyżej 10 000 egzemplarzy rocznie. Dzięki temu zysk operacyjny ma wynieść około 2 mld euro w 2022 roku. Przynajmniej w teorii, biorąc pod uwagę znajomość konkurencji przez Sergio.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach