Ekolodzy ich nienawidzą. Aston Martin pokazał model Vantage z V12
Przepis na sukces był wyjątkowo prosty: do najmniejszego modelu w gamie inżynierowie upakowali największy dostępny silnik – V12 o pojemności 5,2 l. Tak powstał Aston Martin Vantage V12. Wszystkie planowane auta już dawno zostały wyprzedane
16.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:55
333 egzemplarze – tyle samochodów Aston Martin miał w planach produkcyjnych i wszystkie sprzedały się niemal od razu. Trudno się dziwić – tak potężna jednostka jest już niemal niespotykana pod maską aut sportowych, a groźba zniknięcia silników spalinowych z dróg tylko zwiększa popyt na tak duże konstrukcje.
V12 generuje 700 KM i 753 Nm momentu obrotowego (już od 1800 obrotów!). To pozwala na katapultowanie Vantage’a do setki w 3,5 sekundy. Moc trafia na tylną oś poprzez ośmiobiegową przekładnię produkcji ZF.
By przełożyć całą tę potęgę na asfalt, mocno zmodyfikowano zawieszenie. Sprężyny są utwardzone o 50 proc. z przodu i 40 proc. z tyłu. Nowe stabilizatory są 5 proc. sztywniejsze na przedniej osi i co ciekawe, 41 proc. łagodniejsze niż w zwykłym Vantage’u na tylnej osi. Tam też dodano rozpórkę oraz zwiększono sztywność całego nadwozia o 8 proc.
Na 21-calowe felgi nałożono opony Michelin Pilot 4S (275/35 z przodu i 315/30 z tyłu). Za zatrzymanie auta odpowiadają ceramiczne tarcze, które mają zapewnić pełną wydajność, nawet gdy rozgrzeją się do 800 stopni Celsjusza. Sam układ jest lżejszy o 23 kg. Wymieniono też układ wydechowy, który pozwolił zrzucić 7,2 kg.
By zwiększyć rozstaw kół poszerzono nadwozie o 40 mm. Trzeba przyznać, że ospoilerowanie wersji V12 robi nie lada wrażenie – maska, zderzaki i przednie błotniki wykonane są z włókna węglowego. Grill powiększono o 25 proc. Samo tylne skrzydło odpowiada za 204 kg docisku, ale jeśli nie zamierzasz szaleć autem na torze, możesz zdecydować się na jego fabryczne usunięcie.
Szał włókna węglowego nie ominął wnętrza, w którym znaleźć może się fotel wykonany z tego materiału. Jest on lżejszy o 7,3 kg, również dlatego, że ma on manualną regulację.
Produkcja auta ma ruszyć jeszcze w pierwszym kwartale 2022 roku, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów niewiele później.