Dodge Ram 1500 HEMI V8 JB Car ma nawet instalację LPG. Niestety kosztuje krocie
Wbrew pozorom zapotrzebowanie na duże, amerykańskie pickupy jest w Europie całkiem spore. Nie brakuje firm - takich jak niemiecka JB Car - specjalizujących w się w tworzeniu gotowych projektów, opartych na tego typu autach. Szkoda tylko, że są one tak absurdalnie drogie.
09.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 12:22
Dodge Ram 1500 z ośmiocylindrowym silnikiem HEMI o pojemności 5,7-litra, za sprawą mocy 430 KM i maksymalnego momentu obrotowego na poziomie 580 Nm budzi pożądanie wielu wielbicieli pickupów. To więcej niż wystarczający napęd do tego typu auta. Pewnie dlatego niemieccy specjaliści pozostawili silnik bez zmian, skupiając się głównie na wyglądzie i poprawie właściwości terenowych.
Warsztat JB Car zamierza stworzyć 28 takich RAM-ów. Każdy z nich na początku zostanie rozebrany do najmniejszej śrubki, solidnie zabezpieczony antykorozyjnie i dodatkowo wygłuszony. Następny etap to lakierowanie nadwozia wytrzymałym lakierem, który swoją ziarnistą strukturą przypomina twardy plastik. Klienci mogą też liczyć na nowe zderzaki z dodatkowymi zaczepami oraz wyciągarką zamontowaną z przodu.
Z tyłu natomiast dołożono hak holowniczy pozwalający ciągać ładunki o masie do 3,5 tony. W oczy rzuca się też orurowanie z siatką, zamontowane nad przestrzenią bagażową. To ciekawa i z pewnością atrakcyjna alternatywa dla pełnej zabudowy. Oczywiście nie można też zapomnieć o wyczynowym zawieszeniu ze zwiększonym prześwitem i regulacją wysokości.
Prawdziwą wisienką na torcie jest jednak instalacja gazowa, pozwalająca nie tylko znacząco obniżyć koszty eksploatacji, ale i wydłużyć zasięg. Zbiornik LPG ma tu aż 122 litry pojemności, co wraz ze standardowym zasilaniem benzyną sprawia, że pokonanie 2 tys. km bez tankowania nie będzie problemem.
Szkoda tylko, że RAM 1500 od JB Car nie jest tanią zabawką. Tuner za każdą z 28 sztuk żąda co najmniej 79 500 euro, a egzemplarz widoczny na zdjęciach to wydatek w wysokości 120 tys. euro, co daje ponad pół miliona złotych.