Czytelnik przyłapał Porsche z dziwnym sprzętem na dachu. Takich aut będzie więcej
Jeden z czytelników wysłał nam zdjęcia Porsche Cayenne testowanego na brytyjskich ulicach, które tylko na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły samochód. To, z czym naprawdę mamy do czynienia, zdradza aparatura zamontowana na dachu.
Funkcje autonomicznej jazdy coraz wyraźniej wkraczają do świata motoryzacji. Systemy wsparcia pozwalające ograniczyć udział kierowcy, takie jak asystent jazdy autostradowej czy system utrzymania w pasie ruchu są dziś na wyposażeniu większości nowych aut. Choć poza nielicznymi wyjątkami wciąż trudno mówić o pełnoskalowej autonomii, całkowicie wykluczającej udział kierowcy.
W przyszłości sytuacja może jednak wyglądać zupełnie inaczej, gdyż coraz więcej producentów, także tych z Europy testuje i rozwija takie rozwiązania. Przykładem jest Porsche, którego testowy egzemplarz został niedawno sfotografowany przez naszego czytelnika w Wielkiej Brytanii.
Porsche Panamera - to miał być prototyp
Jego uwagę zwróciła naklejka z oznaczeniem "Porsche Development" widoczne na pojeździe, ale i nietypowy sprzęt zamontowany na dachu. To zestaw radarów i kamer mających zastosowanie w systemach autonomicznej jazdy. Wygląda na to, że Porsche testuje takie rozwiązania na brytyjskich ulicach. Naklejka jednoznacznie wskazuje na to, że jest to prototyp należący do marki z Zuffenhausen, a nie samochód rozwojowy zewnętrznego dostawcy autonomizacji jazdy.
Niemiecka marka nie jest jedyna. W wyścigu o autonomię bierze udział wielu producentów, szczególnie tych z segmentu premium. Można więc podejrzewać, że aut testowych z podobną aparaturą na dachu będzie sukcesywnie przybywać. Wciąż jednak trudno powiedzieć czy i ewentualnie kiedy takie rozwiązania staną się dostępne dla większości użytkowników. Na przeszkodzie bardziej niż kwestie techniczne wciąż stoją bowiem regulacje prawne.