Czy wydatek na auto może być inwestycją? Możesz zarobić nawet kilka tysięcy

Mówi się, że inwestowanie w auto to tak naprawdę ponoszenie kosztów bez perspektywy ich zwrotu. Czy jakikolwiek wydatek na samochód można nazwać inwestycją? Okazuje się, że tak. Jest nawet coś, co daje niemal pewny zwrot i to na poziomie, którego nie zapewni żadna lokata.

Nowy rok to czas na przemyślenia i nowe działania. Instalacja gazowa to nie tylko inwestycja pewna, ale jeszcze z dużą stopą zwrotu. Wystarczy, że skalkulujesz i przemyślisz, czy jest odpowiednia dla ciebie. Jeżeli tak, czekasz na pierwsze korzyści mniej więcej rok, a potem już tylko zarabiasz. Jak podjąć decyzję o montażu LPG?

Są trzy podstawowe warunki, jakie musisz spełnić, by montaż systemu zasilania LPG stał się rzeczywiście pewną i dobrą inwestycją:

• Odpowiednie auto – najlepiej wyposażone w silnik benzynowy z wtryskiem pośrednim
• Odpowiednie przebiegi – zwykle wystarczy około 1500 km miesięcznie, a nawet nieco mniej
• Odpowiedni czas eksploatacji – zwykle minimum 2 lata jazdy autem po montażu LPG

Jeżeli spełniłeś już powyższe warunki, warto sobie dokładniej skalkulować, czy rzeczywiście się to opłaca oraz ile można zarobić. Możesz się posłużyć kartką, długopisem i kalkulatorem lub po prostu kalkulatorem LPG, który bez trudu znajdziesz w internecie na niektórych stronach zajmujących się tą tematyką czy stronach serwisów zajmujących się montażem LPG.

Jeżeli chcesz to wszystko policzyć sam, nie powinno być z tym problemu. Wystarczy określić przewidywany, roczny przebieg i obliczyć, ile w tym czasie samochód zużyje benzyny, po czym policzyć całkowitą cenę benzyny na rok. Dokładnie to samo należy zrobić z paliwem LPG, przy czym zalecam dodać do wartości spalania około 10-15 proc. Oba wyniki zestawiasz ze sobą i w ten sposób otrzymujesz roczne oszczędności.

Przykład:

• Przebieg 1500 km/m-c = 18 tys. km/rok
• Zużycie benzyny 1260 l/rok = 5909 zł
• Zużycie LPG 1449 l/rok = 3115 zł
• Oszczędność na paliwie 2794 zł/rok

Uzyskany wynik mnożysz przez liczbę lat eksploatacji samochodu na gazie. Im dłużej, tym lepiej. Jest to czynnik bardzo ważny. Następnie od uzyskanego wyniku odejmujesz wszystkie koszty, z czego największym, ale jednorazowym jest cena instalacji gazowej.

Najlepiej wszystkie, zwłaszcza gdy już przy prostej kalkulacji – oszczędności pomniejszone o cenę instalacji LPG – jesteś na granicy zysku. Nie bez znaczenia jest rozruch auta na benzynie.

W silnikach nie większych niż 2.0 należy przyjąć około 5-10 proc. normalnego zużycia benzyny. Zatem jeżeli auto spala 10 l benzyny na 100 km, to przy eksploatacji na LPG do rozruchu nie powinno spalić więcej niż 1 l/100 km.

Kolejne koszty to przeglądy. Nawet mając samochód stosunkowo młody, w którym nie trzeba wykonywać obowiązkowych badań technicznych co rok, to przy instalacji gazowej jest to wymagane. Pełny kosz przeglądu takiego auta to 162 zł, zatem o 63 zł więcej niż bez LPG. Jeżeli auto jest 5-letnie lub starsze, wówczas wystarczy jako koszt przyjąć wyłącznie 63 zł/rok.

Do powyższego koniecznie dodaj koszty serwisu instalacji (obowiązkowy do zachowania gwarancji). O to należy zapytać w punkcie montażu LPG. Zwykle jest to 100-200 zł co 10 tys. km. Jeżeli auto jest stosunkowo młode i pod warunkiem, że zamontujesz dobrej klasy instalację w fachowym serwisie, możesz pominąć inne wydatki eksploatacyjne. Na tym można zakończyć.

Na ten temat można otrzymać różne informacje, ponieważ w Polsce, tak jak odnośnie marek samochodów, w temacie LPG są zwolennicy i przeciwnicy danej marki.

Przyjmując, że decydujesz się na montaż instalacji do prostego, czterocylindrowego silnika z pośrednim wtryskiem benzyny o pojemności nie większej niż 2.0, możecie znaleźć systemy sekwencyjne w kwocie od 2,5 do 4 tys. zł. Tak jak wszędzie, na cenę w największym stopniu wpływa jakość podzespołów.

Bazując na doświadczeniu - nie tylko własnym - i przeglądając oferty różnych serwisów uważam, że minimalny wydatek na dobrej klasy instalację to 2,7 tys. zł. Oczywiście mowa tu o cenie podstawowej. Niektóre serwisy mogą oferować rabaty czy mają noworoczne promocje. Cena może być nieznacznie niższa, jeżeli mówimy o silniku o niedużej pojemności i mocy, np. 1.2 czy 1.4 do 100 KM.

Z kolei maksymalna kwota, jaką warto wydać na instalację do prostego, niezbyt mocnego silnika, to 3500 zł. W tej wartości zamykają się ceny znakomitych systemów firm, które dają solidne warunki gwarancji, ale przede wszystkim zapewniają niezawodną, długotrwałą eksploatację.

Można zatem przyjąć, że cena instalacji, która nie będzie sprawiała problemów do przeciętnego kompaktu to około 3 tys. zł. Mogą się tu pojawić dodatkowe koszty montażu wlewu LPG pod klapką wlewu benzyny (100-200 zł) – to według uznania - oraz nietypowy lub nietypowo montowany zbiornik LPG (100-200 zł).

Niezależnie od tego, czy jesteś zwolennikiem, czy przeciwnikiem eksploatacji auta na LPG, nie możesz zaprzeczyć, że przy spełnieniu pewnych warunków montaż instalacji gazowej to czysty zysk.

Jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy, to wiedz, że już przy stosunkowo niewielkich przebiegach możesz zaoszczędzić 600-800 zł rocznie i to po odjęciu wszystkich kosztów.

Po dwóch latach eksploatacji w portfelu zostaje więc 1,2-1,6 tys. zł i tak dalej. Trudno tu nawet odnieść się do powiedzenia ”masz to jak w banku”, ponieważ żadna lokata bankowa nie da ci takiej stopy zwrotu.

Pokażę ci to na sześciu przykładach, nie przedstawiając dla uproszczenia i czytelności tabeli wszystkich przyjętych parametrów.

Powyższe przykłady pokazują, jak dużo można realnie zyskać po montażu instalacji LPG. To i tak są przykłady, przy których niejeden zastanowi się dwa razy, czy rzeczywiście się to opłaca.

Natomiast im więcej jeździsz, im dłużej będziesz eksploatować samochód oraz im więcej benzyny zużywa, tym więcej zyskasz. Często pomijanym czynnikiem jest relacja ceny benzyny do LPG – obecnie to około 54 proc. różnicy. Im wyższa, tym lepiej dla ciebie.

W ostatnim wierszu tabeli zrobiłem symulację eksploatacji auta o dużej mocy, z dużym silnikiem, by pokazać ci, że widok Mercedesa AMG czy Forda Mustanga na LPG nie jest powodem do śmiechu. Jest prędzej dowodem na to, że bogaci potrafią liczyć lepiej niż ci, którzy w swoim 10-letnim samochodzie "nie skażą silnika LPG".

Dyskusje pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami eksploatacji samochodu na LPG często są jałowe i kończą się awanturą. Jedni twierdzą, że gaz niszczy silnik, inni, że nie wyrządza mu żadnej szkody pod warunkiem, że…. i tu sporo można napisać.

Ze swojej strony mogę cię zapewnić, że podstawą sukcesu jest dobry warsztat montujący system LPG. Unikaj tych otwartych niedawno, oferujących dobre promocje, ale nie mających autoryzacji uznanych producentów instalacji. Unikaj takich, w których proponuje się wyjątkowo niskie ceny.

Lepiej zapłacić 500 zł więcej, niż borykać się z problemami. Renomowane serwisy z wieloletnim doświadczeniem dają już pewną gwarancję. Dodatkową pewność da ci wybór markowego systemu, który bez trudu można serwisować w całym kraju.

A co z tym silnikiem? Zapewniam cię, że nawet najlepszy motor współpracujący z najlepszym systemem LPG zużywa się szybciej niż na samej benzynie. Kwestia tego, jak dużo szybciej.

Nie ma tu reguły, natomiast zwykle to nie jest twój problem, bo przy dobrym silniku do LPG i dobrej instalacji, nie odczujesz tego przez około 5 lat. Wcześniej sprzedasz auto niż zaczniesz je naprawiać. To dlatego w swoich poradnikach często odradzam zakup samochodu, który był już eksploatowany na gazie kilka lat – z pewnymi wyjątkami. Zalecam zakup auta bez instalacji i samodzielne zlecenie montażu.

Teraz załóżmy najgorszy scenariusz. Eksploatujesz auto długo (wiele lat) lub intensywnie (duże przebiegi) i coś się zaczyna psuć – najczęściej awaria głowicy. Weźmy dwa alternatywne scenariusze:

Czy już widzisz, że wszelkie obawy o silnik są nieuzasadnione? Nawet jeżeli będziesz musiał wydać na naprawę głowicy 4 tys. zł, to w pierwszym przypadku w kieszeni i tak zostaje prawie 5 tys. zł czystego zysku. Być może taniej wymienisz cały silnik. Drugi przypadek nawet nie wymaga komentarza.

Zaryzykowałbym w tym miejscu stwierdzenie, że w określonych sytuacjach opłaca się montować instalację gazową nawet do silników, które z reguły się do tego nie nadają. Tylko trzeba na całość spojrzeć okiem ekonomisty, a nie miłośnika samochodów.

Czy można po całej tej kalkulacji i po montażu instalacji z pełnym przekonaniem o zysku wpaść w pułapkę i nie zarobić, a nawet stracić? Oczywiście!

Nierzadko na montaż LPG decydują się osoby, które mają ograniczony budżet na paliwo i z tego powodu jeżdżą niewiele. Po montażu LPG jeżdżą znacznie więcej, bo jest taniej, wciąż wykorzystując pełny budżet na paliwo. W ich przypadku nie można mówić o tym, że zainwestowali. Po prostu obniżyli koszty jednostkowe, ale nie całkowite, bo wydają tyle pieniędzy, ile wydawali wcześniej.

Oczywiście nie jest to argument przekreślający sens montażu instalacji, natomiast na pewno nie jest to inwestycja w dosłownym znaczeniu tego słowa, chyba że jazda sama w sobie przynosi pewne korzyści.

To jak z tankowaniem zawsze za 50 zł, niezależnie od ceny paliwa - im jest ono tańsze, tym przejedziesz więcej, ale płacisz zawsze tyle samo. Dlatego warto na nowy rok pomyśleć o montażu LPG. Zwłaszcza, gdy masz auto na firmę i na początku roku pojawia się spory budżet, być może właśnie na taką, naprawdę dobrą inwestycję.