Kto kupił te opony, jest wygrany. Wyniki testu są jednoznaczne
Słońce i 15 stopni ciepła – na taką pogodę w najbliższych dniach mogą liczyć mieszkańcy wielu regionów Polski. Czy jest to więc już czas na zmianę opon na letnie? Tylko dla niektórych zmotoryzowanych.
14.03.2023 | aktual.: 14.03.2023 14:42
W ciągu dwóch najbliższych tygodni na terenie centralnej i północnej części Polski, a częściowo także na południu, mają panować iście wiosenne warunki atmosferyczne. Do 14 stopni Celsjusza w Warszawie, tyle samo w Gdańsku, do 16 stopni w Poznaniu i do 15 stopni we Wrocławiu – nic dziwnego w tym, że kierowcy już spoglądają na zalegający w garażu komplet letnich opon. Na wymianę ogumienia bezpiecznie mogą jednak zdecydować się tylko niektórzy.
Choć w wymienionych miastach dni mają być ciepłe, noce wciąż potrafią zaskoczyć chłodem. W Krakowie przewiduje się nawet 20 stopni ciepła, ale nad ranem na drogach może być lód, bo temperatura spadnie nocą nawet do -4 stopni. Specjaliści od lat informują, że mniej więcej przy 7 stopniach Celsjusza opony letnie zyskują przewagę nad zimowymi. Kiedy jednak wartość na słupku spada poniżej zera, są bezbronne wobec kaprysów pogody.
Wielu kierujących z obawy przed długimi kolejkami u wulkanizatorów już myśli o zmianie opon. Ci, którzy mieszkają w centralnej czy północnej Polsce, mogą to rozważyć. Muszą jednak zdawać sobie sprawę z ryzyka lokalnych przymrozków. Może być też tak, że nagły nawrót zimowych warunków na kilkanaście godzin czy nawet kilka dni uniemożliwi im korzystanie z samochodu. Zmiana opon może być więc dobrym pomysłem jedynie dla tych, którzy w razie czego bez większego żalu przesiądą się do komunikacji zbiorowej czy taksówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozostali kierowcy powinni ze spokojem podchodzić do ocieplenia za oknem. Może ono być przejściowe i niewykluczone, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Być może jazda na zimówkach przy wyższych temperaturach zwiększy ich zużycie, ale lepsze to niż narażanie się na niebezpieczeństwo w razie załamania pogody.
W najbardziej komfortowej sytuacji są obecnie użytkownicy opon całorocznych. Ci nie muszą się zastanawiać nad żadną wymianą, a do tego przy obecnych warunkach atmosferycznych dysponują najlepszym możliwym zestawem ogumienia. Pokazał to test przeprowadzony w 2021 r. przez brytyjskie "Tyre Review" w hali dającej możliwość regulacji temperatury otoczenia i podłoża.
Do testu użyto trzech zestawów wysokiej klasy ogumienia letniego, zimowego i całorocznego. Jak się okazało, przy temperaturze 2 stopni Celsjusza opony całoroczne zapewniały taką samą przyczepność jak zimówki – hamowanie z 80 km/h do 5 km/h w 27,9 m. Tymczasem letnie opony uzyskały wynik 33,7 m. Przy temperaturze 6,5 stopnia opony całoroczne były najlepsze (27,6 m wobec 28,3 zimówek i 30,2 m opon letnich) i sytuacja ta powtórzyła się przy 9,8 stopnia. Dopiero temperatura 15 stopni pozwoliła oponom letnim na zdystansowanie rywali (27,5 m względem 28,1 m opon całorocznych i 29,6 m zimówek).
Kierowcy, którzy rozważają trasę w góry czy na południe Polski, a także ci, którzy nie mieszkają w dobrze skomunikowanych miastach, najlepiej zrobią, powstrzymując się jeszcze przed zmianą opon na letnie. Ci, którzy już używają całorocznych, muszą pamiętać, że nie są one bezobsługowe. Ich też nie ominie wizyta u wulkanizatora – w celu wyważenia kół, które powinno się przeprowadzać raz, a najlepiej dwa razy na rok. Można to jednak zrobić wtedy, gdy sezonowy szczyt ruchu w zakładach będziemy mieć za sobą.