Mechanicy o benzynie E10. Wreszcie powiedzieli, co o niej sądzą
W Polsce coraz więcej się mówi o benzynie E10. Mechanicy, którzy wcześniej byli powściągliwi, zaczęli wyrażać swoje opinie na ten temat.
10.11.2024 | aktual.: 10.11.2024 13:39
Przy okazji wprowadzania benzyny E10 rozgorzała spora debata na ten temat. Paliwo to ma większą zawartość alkoholu, co niesie ze sobą różne skutki, które nie zawsze są negatywne.
Polski rząd ograniczył się do opracowania niedoskonałej bazy danych, w której właściciele pojazdów mogą sprawdzić zgodność swoich aut z nowym paliwem. Niestety, brak było kampanii edukacyjnych, badań czy ulotek, a baza była kopiowana z błędami z zachodnich odpowiedników.
Niekiedy obawy dotyczą starszych aut, które nie są przystosowane do nowego rodzaju paliwa i mają już mocno zużyte systemy paliwowe. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ekspert tłumaczy.
— Jednorazowe zatankowanie nawet pełnego zbiornika paliwem E10 nie spowoduje żadnych szkód — wyjaśnia Adam Lehnort, ekspert sieci warsztatów ProfiAuto. — Dopiero długotrwałe działanie większej porcji etanolu na podzespoły układu paliwowego może mieć na nie niekorzystny wpływ. Co może spowodować? Korozję i nieszczelności to skutki, jakich można oczekiwać, natomiast i to nie należy do pewników
Dalsza część artykułu poniżej wideo
Lehnort podkreślił, że etanol w E10 przede wszystkim może szkodzić, gdy jest wprowadzany pod wysokim ciśnieniem. Z tego powodu szczególną uwagę zwraca się na samochody z wtryskiem bezpośrednim pierwszej generacji.
— Nie można jednak wszystkich samochodów wkładać do jednego worka — podkreśla Adam Lehnort z ProfiAuto. — Nawet w czasie produkcji producent samochodu mógł poczynić modyfikacje w układzie paliwowym, zmieniając niektóre elementy na wykonane z innych materiałów. To oznacza, że wymieniając te części na nowsze, da się przygotować niektóre samochody do zasilania benzyną E10. Trzeba to jednak skonsultować z warsztatem, który ma dostęp do bazy części.
Ekspert wyjaśnił również, jak większa ilość etanolu wpływa na proces spalania. Etanol zwiększa natlenienie i naturalnie podnosi liczbę oktanową, podczas gdy w tradycyjnych paliwach efekt ten uzyskuje się przy użyciu związków ETBE, które mogą szkodzić komorze spalania.
A co z samochodami na LPG?
Wiele mówi się o gromadzeniu wody w paliwie z powodu alkoholu. Dla aut na autogaz, które rzadko używają benzyny, jest to problemem. Ekspert radzi, żeby nie korzystać z E10 w przypadku starszych instalacji LPG, ale nowsze mogą już z nim współpracować.
— Do samochodu na gaz można tankować E10, jeśli instalacja jest tak skonfigurowana, że podczas jazdy dość często spalana jest także benzyna – precyzuje ekspert ProfiAuto. — Dotyczy to m.in. instalacji z dotryskiem albo takich, w których przy dużym obciążeniu silnika benzyna włącza się do procesu spalania. Tak jest skalibrowanych wiele instalacji autogazu w nowoczesnych samochodach, np. dostępnych z LPG już u dealerów.
Trudniej jest z autami, które rzadko wyjeżdżają na drogi, jak zabytki czy youngtimery. W ich przypadku lepiej unikać E10, chyba że przeprowadzimy później czyszczenie i kontrolę stanu systemu paliwowego.
— Może być tak, że w zbiorniku paliwa jest już i tak sporo wody, a benzyna E10 tylko zwiększy jej ilość. Czyszczenie zbiornika paliwa jest czynnością, która z pewnością wydłuży trwałość silnika i jego osprzętu. Dobrze jest zlecić w warsztacie weryfikację wszystkich przewodów i połączeń w układzie paliwowym, a także wymianę filtra lub filtrów paliwa – dodaje Lehnort.