Komputer pokazał pusty bak. Kierowca zobaczył dziwny otwór przy wlewie
Czytelnik wysłał zdjęcie małego otworu, który go zaniepokoił. Obawiał się, że może się przez niego nalać woda do zbiornika paliwa. Pomogłem mu rozwiązać zagadkę. Zobacz, do czego służy.
19.09.2022 | aktual.: 19.09.2024 14:44
Pan Mariusz jeździ swoim audi od kilku miesięcy i zdarzyło mu się, że żona wróciła samochodem z "głęboką rezerwą". Kiedy sprawdził, ile jest paliwa, komputery pokazywały zero. Obawiał się tak jechać na stację, ale miał w garażu paliwo do kosiarki, więc postanowił nalać z kanistra.
Akurat był to deszczowy dzień, w garażu nie było miejsca, więc robił to wszystko "pod chmurką". Otworzył wlew (guzikiem w kabinie) i poszedł do garażu po kanister. Kiedy wrócił i zaczął nalewać, zauważył, że pod wlewem paliwa jest mały okrągły otwór. A do niego spływała już woda. Zaniepokojony czytelnik szybko przetarł to miejsce i jak najszybciej zamknął klapkę.
"To nowoczesne auto, a wiadomo, jak jest z tymi silnikami. Byle kropla wody i coś się stanie. Dlatego mam nadzieję, że te kilka kropel, które pewnie tam wleciało, nie wyrządzi jakiejś szkody. Nie chciałem pytać w serwisie, bo trochę się wstydzę, więc piszę do Pana. Chyba nic się nie stało, ale nawet jestem ciekaw, co to za otworek. Jeśli Pan mi nie odpowie, to może zapytam na następnym przeglądzie" – kończy swoją opowieść pan Mariusz.
To nie jest odpowietrznik
Szukając informacji w internecie na ten temat, można znaleźć różne opinie, głównie, że to odpowietrzenie zbiornika, co nie jest prawdą. Natomiast da się zauważyć, że otwór ten i zapytania o niego dotyczą głównie aut Grupy Volkswagena, m.in. dlatego, że są u nas bardzo popularne.
– Tajemniczy otwór pełni funkcję odpływową – wyjaśnia Adam Lehnort z ProfiAuto Serwis. – Po pierwsze, odprowadza wodę, żeby ta nie gromadziła się we wnęce otworu tankowania. Nie wszystkie samochody mają korek wlewu szczelnie zamknięty. Niektóre wyposażone są jedynie w zapadkę i zgromadzona woda mogłaby przedostać się do baku. Po drugie, przy przetankowaniu paliwo będzie miało drogę ujścia i unikniemy zniszczenia lakieru – dodaje ekspert.
Zwykle odpływ prowadzi do nadkola, a tamtędy wydobywa się nadmiar paliwa lub ewentualnie woda. Warto ten otwór po latach użytkowania samochodu udrożnić, bowiem – poza płynami – gromadzi się tam kurz, który w połączeniu z wodą i paliwem zmienia się w klejącą substancję.