Co dalej ze zdrowiem Michaela Schumachera? [aktualizacja]
W ostatnią niedzielę doszło do narciarskiego wypadku z udziałem Michaela Schumachera. Mimo początkowych zapewnień o tym, że Niemcowi nic poważnego się nie stało, z trudem udało się uratować mu życie. Jak sytuacja wygląda już po chłodnej analizie?
07.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:50
Do wypadku doszło we francuskich Alpach, w popularnym kurorcie Méribel. Według najnowszych informacji Schumacher zjeżdżał ze stoku wraz ze swoim 14-letnim synem oraz kilkoma innymi osobami. Poza wyznaczoną trasą, pomiędzy stokiem niebieskim i czerwonym, trafił na głęboki śnieg, co spowodowało jego wybicie, upadek i uderzenie w kamień.
Schumacher uderzył prawą częścią głowy w specyficzny sposób. W pierwszych chwilach po wypadku miał świadomość, ale utracił ją podczas transportu do szpitala. Stwierdzono u niego wystąpienie wielu krwiaków, krwotoków śródczaszkowych i urazów mózgu. Aktualnie Schumacher jest już po dwóch operacjach, a jego stan jest nadal krytyczny, chociaż może zostać już uznany za stabilny. Lekarze nadal nie chcą wypowiadać się na temat przyszłości mistrza, który pozostaje w śpiączce farmakologicznej.
Pomimo próśb o uszanowanie prywatności Schumachera i jego rodziny doszło do kontrowersyjnego zajścia. Jeden z dziennikarzy, usiłując za wszelką cenę zdobyć zdjęcia kierowcy na szpitalnym łóżku, przebrał się za księdza i w ten sposób chciał wejść do sali, w której przebywa Schumacher. Szybko go jednak zdemaskowano i wyrzucono z placówki.
Kiedy będzie wiadomo coś więcej na temat stanu zdrowia siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1? Tego niestety nie wiadomo. Nie są też przewidziane relacje na bieżąco wprost ze szpitala. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję, że Michael Schumacher wcześniej czy później wyzdrowieje i powróci do pełnej sprawności.
[aktualizacja 7 stycznia]
Najróżniejsze źródła przekazujące informacje o stanie zdrowia Michaela Schumachera, niezależnie od poziomu ich wiarygodności, są zgodne w jednym: jest lepiej. Mimo że sytuacja nadal jest dość trudna, stan mistrza się stabilizuje.
Jak zapewnia dziennikarz RTL Felix Gorner, menedżerka Schumachera (Sabine Kehm) miała powiedzieć mu telefonicznie, że po raz pierwszy można przestać mówić o zagrożeniu życia kierowcy.
Ta z kolei nie potwierdza tych słów i odsyła do lekarzy. Jeden z nich, Jean-François Payen, chyba najlepiej podsumował obecną sytuację:
Podkreślamy, że niebezpieczeństwo jeszcze nie minęło, ale stan [Schumachera] nie jest już alarmujący.