Chińskie nowości na salonie samochodowym w Pekinie
Jak co rok na salonie samochodowym w Pekinie oprócz światowych producentów pojawili się także przedstawiciele chińskiej myśli motoryzacyjnej. Nie zabrakło więc wschodnich interpretacji znanych modeli. Które samochody inspirowały Chińczyków w tym roku?
24.04.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:27
CH Auto Event
Chińskie auto elektryczne jest zasilane z 41,1-kilowatogodzinowego pakietu akumulatorów litowo-jonowych. Pozwalają one przejechać 200 km, a ich ponowne naładowanie do pełna zajmuje 6 godz. przy zasilaniu napięciem 220 V.
Koncept o masie 1685 kg nie jest jedynie wydmuszką, tylko kompletnym modelem, mającym również wnętrze. Szanse, że zobaczymy tę mieszankę Continentala GT z Veyronem w produkcji, są jednak małe.
Dongfeng Number 1
Sedan Dongfeng jest jednym z bardziej interesujących chińskich modeli na tegorocznym salonie samochodowym w Pekinie. Wygląd auta nie wyróżnia się niczym szczególnym. Można najwyżej zarzucić mu, że pas przedni trochę za bardzo przypomina Volkswagena Phaetona. Najwięcej wspólnego Number 1 ma jednak z… Citroënem C6.
Chiński producent chciał, by jego maszyna była wyjątkowo komfortowa. Sięgnął więc po odpowiednią platformę. Właśnie dlatego pod nadwoziem Dongfenga Number 1 kryje się Citroën C6 z zawieszeniem hydropneumatycznym.
BAIC BJ80
Chiński producent BAIC przedstawił swój terenowy model, który ponoć zaczynał jako samochód wojskowy. Teraz ma przejść do cywila. W rzeczywistości bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że zaczynał jako Mercedes-Benz klasy G. Po drodze do cywila dostał jeszcze grill Jeepa i sposób osadzenia świateł na wzór Land Rovera Defendera.
BAIC BJ40
Chińska firma nie zadowoliła się jednym samochodem terenowym skopiowanym od zachodnich producentów. Beijing Auto przedstawiło oprócz BJ80 model BJ40. Chińskie wcielenie Jeepa Wranglera jest zasilane czterocylindrowym motorem o pojemności 2,4 l, rozwijającym 271 Nm momentu obrotowego.
Prezentowane auto to wersja produkcyjna. Wcześniejsze wariacje na temat Jeepa, przedstawiane pod szyldem BJ40, BAIC pokazywał już w latach 2009 i 2010.
Zotye T600
Volkswagen Touareg… to znaczy Zotye T600 to samochód, który jest produkowany od grudnia 2013. Do tej pory oferowany był z turbodoładowanym silnikiem 1,5 l rozwijającym 150 KM. Rzędowa czwórka była sprzęgana z 5-stopniową przekładnią ręczną. Na salonie samochodowym w Pekinie Zotye zaprezentowało nową wersję silnikową. Jest nią 2-litrowy motor benzynowy z turbodoładowaniem.
Nowa jednostka osiąga 177 KM i 250 Nm. Producent oferuje w tej wersji silnikowej zarówno skrzynię ręczną (5 biegów), jak i automatyczną dwusprzęgłową (6 biegów).
Venucia R30
Venucia to marka, którą wspólnie z Dongfengiem stworzył Nissan, by przyspieszyć ekspansję na rynku chińskim. Na salonie samochodowym w Pekinie japońsko-chińskie konsorcjum przedstawiło model R30, który bazuje na Nissanie Micrze. Jest to trzeci samochód produkcyjny marki Venucia.
R30 oferowany jest z 1,2-litrowym silnikiem benzynowym. Ceny tego auta będą zaczynać się od 8030 dolarów.
Przy okazji premiery nowego modelu przedstawiciele firmy ogłosili, że Venucia e30, bazująca na Nissanie Leafie, wejdzie do sprzedaży już we wrześniu, chociaż już teraz trwa program badawczy maszyny prowadzony na 300 egzemplarzach w kilku chińskich miastach. Od momentu kiedy rozpoczęto badania w grudniu 2013, testowe e30 przebyły łącznie około milion kilometrów, czyli nie tak dużo, bo średnio 3,3 tys. na auto.
Sprzedaż marki Venucia w Chinach wyniosła 100 tys. egzemplarzy w 2013 roku. Producent planuje 50-procentowy wzrost zainteresowania marką w 2014.
Haval Coupe
Ten samochód to prawdopodobnie najlepsze, co w tym roku pokazali chińscy producenci na targach samochodowych w Pekinie. Haval Coupe jest konceptem, który zapowiada model Haval Sport. Według producenta nadchodzące auto będzie miało sportowe geny i komfort godny luksusowej limuzyny.
Przedstawiciele chińskiego Havala nie podali żadnych informacji na temat osiągów auta. Wiadomo jedynie, że będzie to hybryda typu plug-in, legitymująca się minimalnym spalaniem na poziomie 2,2 l/100 km.
Bez względu na to, czym i jak skutecznie będzie napędzany Haval Sport, trzeba przyznać, że koncept Coupe prezentuje się bardzo dobrze. Chińczycy jednak potrafią stworzyć atrakcyjne stylistycznie auto, nie kopiując z już istniejących zachodnich samochodów. Teraz pozostaje czekać na przedstawienie wersji produkcyjnej, która być może stanie się atrakcyjną cenowo alternatywą dla europejskich usportowionych crossoverów.