Chińczyk pokonał 500 km, bo zablokował mu się tempomat. Jechał, aż skończyło się paliwo
Tempomat to jedno z najbardziej przydatnych urządzeń w samochodzie. Jak się jednak okazuje, może być zdradliwe. Z powodu jego awarii chiński kierowca musiał udać się na przymusową wycieczkę.
08.12.2022 | aktual.: 08.12.2022 11:41
O zdarzeniu, w które aż trudno uwierzyć, donosi chiński portal "AutoHome", przedstawiając historię pana Luo i jego havala h6. To bardzo popularny SUV produkowany w Państwie Środka, który cieszy się uznaniem klientów. Niestety tym razem auto zawiodło swojego kierowcę. I to w dość wyjątkowy sposób.
Jak donoszą lokalne media, Luo jechał autostradą pod miastem Zhuzhou w prowincji Hunan, gdy tempomat w jego pojeździe przestał reagować na polecenia, blokując się przy prędkości około 100 km/h. Kierowca próbował użyć hamulców, ale te "nie działały". Nie pozostało mu nic innego, jak jechać przed siebie.
W końcu jednak zadzwonił na policję informując o trudnej sytuacji. Do akcji zaangażowano nawet inżynierów Havala, lecz ci nie byli w stanie uporać się z problemem zdalnie. Zdaniem "AutoHome", skończyło się na częściowej policyjnej eskorcie i jeździe aż do wyczerpania paliwa. Pan Luo pokonał w ten sposób blisko 500 km.
Teraz jego samochód zostanie poddany szczegółowym badaniom, które powinny wykazać, w jaki sposób doszło do awarii i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.