Callaway Corvette AeroWagen, czyli Corvette shooting brake
Amerykański tuner Chevroletów Corvette po czterech latach od zapowiedzi przygotował wreszcie pakiet stylistyczny, który przeobraża nadwozie coupé tego modelu w rasowe shooting brake.
03.02.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:17
Mieszanie skrajnie niepasujących do siebie smaków, może być intrygujące. Większość zwykle kręci nosem, ale są też tacy, dla których efekt jest strzałem w dziesiątkę. Dotyczy to każdej dziedziny życia, w której indywidualny gust ma znaczenie. Przykładem niech będą nadwozia samochodów. Obecnie, świetnie przyjęte, tzw. czterodrzwiowe coupe, toruje drogę sportowym crossoverom. Jednak przez wiele lat nadwozie typu shooting brake nie może się przebić do mas.
Shooting Brake to połączenie coupé z czymś na kształt kombi. Dotyczy to wyłącznie aut dwudrzwiowych i sportowych. Takie nadwozia powstawały od kilkudziesięciu lat, ale zawsze były to krótkoseryjne produkcje lub projekty indywidualne. Ostatnim producentem, który odważył się na seryjną produkcję tego typu nadwozia, bez alternatywy w postaci coupé, jest Ferrari. Ich modele FF oraz GTC4 Lusso to 100-procentowe shooting brake, w przeciwieństwie na przykład do Mercedesa CLS kombi.
Tak jak prezentowany tu Corvette, przygotowany przez firmę Callaway. Tuner znany od lat z dużych modyfikacji nadwozia amerykańskich wozów sportowych, wyprodukował pakiet wydłużający dach oraz nową klapę bagażnika. Elementy te pasują do każdej wersji modelu C7 i kosztują 14 999 dolarów, czyli w przeliczeniu około 60 000 złotych. W opcji znajduje się indywidualne lakierowanie dachu za 2980 dolarów i spojler za 1995 dolarów.
Osobiście jestem zwolennikiem tego typu nadwozia, pod warunkiem, że wygląda ono zgrabnie i pasuje do charakteru auta. Nie wyobrażam sobie na przykład BMW Z3 Coupé w innej formie, niż z doklejonym tyłem E46 Touring. Jednak w przypadku tego Chevroleta Corvette, mam pewne wątpliwości. Oryginalny tył po prostu nie nadaje się - w mojej prywatnej opinii - do przeróbki na shooting brake, choć jednocześnie uważam, że Callaway wykonał dobrą robotę, bo całość wygląda spójnie. A wy co sądzicie o tym projekcie?