Poradniki i mechanikaBP, Orlen, Shell, DKV - wybieramy emitenta kart paliwowych

BP, Orlen, Shell, DKV - wybieramy emitenta kart paliwowych

Karty paliwowe pozwalają na spore oszczędności i to nie tylko te związane z niższymi rachunkami za benzynę czy olej napędowy. Wybierając emitenta, z którym zamierzamy współpracować warto pamiętać o kilku ważnych kwestiach.

Karta paliwowa
Karta paliwowa
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Autokult Biznes

28.02.2016 | aktual.: 30.03.2023 11:42

Wiele osób karty paliwowe kojarzy przede wszystkim jako środek na zdobycie rabatu na benzynę czy olej napędowy. Owszem, w zależności od posiadanej floty, czyli potencjalnej ilości paliwa jakie pojazdy naszej firmy zatankują w ciągu miesiąca, można liczyć na niższe kwoty na zbiorczej fakturze (niższą cenę za litr paliwa). Koncerny nie zdradzają oficjalnie jak wysokie mogą to być ulgi, zarzekając się, "że niewielkie". Rabaty są u emitentów różne, spory wpływ na ich wysokość ma ocena wolumenu zakupowego jaki prezentujemy.

System IT do zarządzania

Z nieoficjalnych informacji wiemy o szczególnie niskim poziomie rabatowania wśród emitentów nieposiadających swoich stacji, którzy zresztą są nastawieni przede wszystkim na klientów użytkujących flotę aut ciężarowych.

Zdaniem przedstawicieli koncernów paliwowych, największym zyskiem dla firmy z tytułu użytkowania kart paliwowych są obniżone koszty związane ze sprawami administracyjnymi – uniknięciem mnogości faktur do zaksięgowania, przekazywania zaliczek i innych tego typu kwestii. Bez wątpienia… to prawda, bowiem zbiorcza faktura znacznie upraszcza działanie, a przy tym pozwala na kontrolowanie kosztów swojej floty.

Koncerny paliwowe stwarzają także możliwości korzystania ze specjalnych systemów IT, służących między innymi do kontroli kosztów, częstotliwości tankowania, czy ma ono miejsce w weekendy, wieczorami. Systemy także znacznie upraszczają zarządzanie samymi kartami, nawet w trybie online.

Stanowią bardzo sprawne narzędzie dla managera chcącego kontrolować spalanie lub szybkie sprawdzenie czy ktoś czasem nie przesadza z nadmierną eksploatacją samochodu bądź nie wykonuje tras niezwiązanych z pracą. Naturalnie klient powinien się bliżej przyjrzeć ofertom BP (bardzo rozbudowany tego typu system), Orlenu, czy DKV, bowiem systemy IT nie zawsze mają te same funkcjonalności.

Shellem na Lotosie

Kartami BP dzięki porozumieniu Routex możemy w Polsce płacić też na obiektach Statoila. Od niedawna wybrane karty euroShella są również akceptowane na stacjach Grupy Lotos. Niestety, na wspomnianych Lotosach klient płacący plastikiem Shella nie uzyska takich samych rabatów, które wynegocjował z emitentem karty i otrzymuje je na Shellu.

Dzięki wspomnianej umowie liczba stacji pozwalających na bezgotówkowe transakcje ulega zwiększeniu, lecz rozsądny menedżer powinien uczulić kierowców, by na Lotosie tankowali tylko w sytuacjach wyjątkowych (bo przecież nierzadko lepiej zapłacić trochę więcej za litr, niż nadrabiać kilkadziesiąt kilometrów na dotarcie do placówki dającej większe ulgi).

Liczba stacji to jeden z koronnych argumentów przy wyborze emitenta. Teoretycznie w Polsce największy zasięg mają "plastiki" DKV (ponad 3000 obiektów respektujących w Polsce karty tego emitenta).

Jednak w wielu zakątkach naszego kraju znajdziemy również stacje PKN Orlen (ponad 1700 obiektów). Pozostałe koncerny mają już mniej stacji – BP niedawno przekroczyło 500 placówek, dobija do tej magicznej granicy także Lotos, na około 400 stacjach widnieje logo Shella, nieco mniej Statoila.

Umowa z jedną stacją

Niektóre firmy, głównie te większe, dysponują kartami paliwowymi dwóch koncernów. Ma to związek właśnie z liczbą stacji, jak i ewentualnym polem do negocjacji w aspekcie umów finansowych z koncernami.

Dla małych firm lub przedsiębiorstw, w których wiele samochodów wyjeżdża rano "z bazy", znakomitym rozwiązaniem może być podpisanie umowy z jedną konkretną stacją, położoną blisko przedsiębiorstwa. Jej właściciele, licząc na spory obrót, powinni wykazać się sporą elastycznością jeśli chodzi o warunki umowy.

Warto dodać, że karty paliwowe mogą być przypisane do samochodu i osoby. Przy tym pierwszym rozwiązaniu pracownicy stacji powinni zawsze sprawdzić czy paliwo jest tankowane do właściwego pojazdu. Zresztą karta karcie nierówna – niektóre pozwalają tylko na tankowanie paliwa, inne na zakup elementów eksploatacyjnych, skorzystanie z myjni. Wszystko należy oczywiście uwzględnić w umowie z koncernem wydającym karty.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)