BMW‑VW W10 M5. Kolejne dziecko szalonego Ferdynanda Piëcha
Gdyby ktoś wam o tym samochodzie opowiadał, pewnie byście nie uwierzyli. Tymczasem przedziwna hybryda używana osobiście przez dyrektora zarządzającego VW, Ferdynanda Piëcha, istnieje. Co więcej, jest na sprzedaż.
07.08.2023 | aktual.: 08.08.2023 08:18
Ferdynand Piëch był odpowiedzialny chociażby za kultowe Bugatti: Veyrona. Piëch był bardzo skłonny do dawania zielonych świateł projektom, które były naprawdę zaawansowane technicznie, choć nie zawsze się opłacały: patrz Volkswagen Phaeton.
Zobacz także
Piëch stawiał też na jednostki w układzie W. O ile 16-cylindrowy silnik wylądował w Veyronie, tak W12 znalazł się pod maską Bentleya Continentala, a mniejszy W8 zmieścił się (jakimś cudem) w Volkswagenie Passacie. A co z W10?
Takiego silnika nie było, przynajmniej oficjalnie. Volkswagen nie miał odpowiedniego pojazdu, który mógłby służyć za tzw. "muła testowego", więc odpowiedzialna za projekt dr Sabine Willeke postawiła na BMW M5. Połączono dwie jednostki VR5 i wsadzono je do E39.
Ten samochód tak spodobał się Piëchowi, że podobno czasami udawał się nim na przejażdżki, choć oficjalnie Volkswagen nigdy nie potwierdził istnienie takiego egzemplarza. W każdym razie jest on na sprzedaż. Ma 507 KM i 550 Nm. Oferty można składać na stronie GDM Motors.
BMW serii 5 okazuje się interesującym wyborem. Wcześniej, w 2019 roku pojawiła się informacja, że McLaren testował ponad 6-litrowe V12 w E34.