BMW M5 jednak bez napędu na 4 koła!
Albert Biermann (szef działu odpowiadającego za rozwój produktów w BMW M GmbH) w ostatnim wywiadzie dla naszych kolegów z portalu Autoblog zdradził kilka istotnych szczegółów na temat najnowszej generacji modelu M5 (F10). Oto najświeższe rewelacje.
20.10.2011 | aktual.: 12.10.2022 16:47
Albert Biermann (szef działu odpowiadającego za rozwój produktów w BMW M GmbH) w ostatnim wywiadzie dla naszych kolegów z portalu Autoblog zdradził kilka istotnych szczegółów na temat najnowszej generacji modelu M5 (F10). Oto najświeższe rewelacje.
Największą z nich jest z całą pewnością jednoznaczne stwierdzenie, że w obecnej generacji modelu M5, oddział BMW M nie planuje wprowadzać napędu na 4 koła. Biermann tym stwierdzeniem ukrócił wszelakie spekulacje, jakobym M5 w wersji F10 miałaby posiadać napęd na obie osie, o czym ostatnio głośno było w Internecie. W przyszłości bardzo możliwe, że takie rozwiązanie pojawi się w M5, ale na pewno nie stanie się to w modelu o oznaczeniu F10, który pozostanie wierny tradycji - mocny silnik z przodu i napęd na tylną oś.
Kolejną istotną rewelacją jest fakt, że oddział BMW M nie planuje wprowadzać do swojej oferty modelu M5 w wersji kombi (Touring), która nosi oznaczenie F11. Przyczyna - po prostu nie opłaca się to. Na poparcie tych słów Biermann podał kluczową liczbę - 1056. Tyle egzemplarzy M5 Touring sprzedano na całym świecie. Nic więc dziwnego, że bawarski producent porzucił ten projekt.
Podobna sytuacja tyczy się modelu Z4 M (E89), którego produkcja póki co nie zyskała aprobaty ze względu na nieopłacalność takiego projektu, jednak Biermann chciałby, aby taki pojazd powstał. W wywiadzie wspomniano także, że najprawdopodobniej tylko kwestią czasu jest kiedy zobaczymy pierwszy elektryczny pojazd z charakterystycznym znaczkiem M, jednak nie stanie się to w najbliższej przyszłości, tylko w trochę szerszym horyzoncie czasowym.
Źródło: World Car Fans • Autoblog