Aston Martin Valkyrie wyjechał na drogi. Jego silnik kręci się do 11,100 obr./min.

To prawdziwy samochód wyścigowy… na drogi. Aston Martin rozpoczął "cywilne" testy modelu Valkyrie. Niemal każda z wartości, jaką przytacza producent, potwierdza, że jest to auto nie z tej ziemi.

Aston Martin Valkyrie "nieco" wyróżnia się na drodzeAston Martin Valkyrie "nieco" wyróżnia się na drodze
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

Aston Martin Valkyrie, przygotowany razem z ekipą Red Bull Advanced Technologies, został wypuszczony na drogi publiczne. To element testów rozwojowych, które mają potwierdzić, że Valkyrie jest na tyle cywilizowany, że da się go "normalnie" używać.

Nie da się jednak ukryć, że drogi publiczne nie są wymarzonym miejscem dla tego potwora. Valkyrie jest napędzany silnikiem V12 o pojemności 6,5 litra i mocy 1000 koni mechanicznych przy 10,500 obrotów (to nie pomyłka, a motor kręci się nawet do 11,100 obrotów). Dodatkowo jednostka wspomagana jest przez układ hybrydowy, który pozwala na osiągnięcie łącznej mocy na poziomie 1160 koni mechanicznych i momentu obrotowego wynoszącego 900 niutonometrów.

Z wielką mocą przychodzi oczywiście wielka odpowiedzialność. Jednostkę napędową trzeba remontować co 100 tys. kilometrów. Zabieg obejmuje wymianę zaworów i tłoków plus sprawdzenie bloku silnika pod kątem mikropęknięć.

Aston Martin Valkyrie ma ważyć zaledwie jedną tonę, więc priorytetem była aerodynamika. Choć auto nie ma zaawansowanych spoilerów, jest w stanie wytworzyć 1816 kg docisku. Celem firmy jest przejechanie toru Silverstone tak szybko, jak bolid Formuły 1.

Firma zamierza wybudować zaledwie 150 egzemplarzy Valkyrie, w tym 25 sztuk typowo torowej wersji AMR Pro. Każdy z nich kosztuje ok. 3 mln dolarów i… wszystkie zostały wyprzedane. Andy Palmer, szef marki, stwierdził, że mógłby zebrać nawet 900 zamówień na to auto.

Dostawa pierwszych egzemplarzy będzie miała miejsce w drugiej połowie 2020 roku.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/12] Źródło zdjęć: |
Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne