TestyAlfa RomeoPierwsza jazda: Alfa Romeo Stelvio i Giulia po liftingu. Bez istotnych zmian

Pierwsza jazda: Alfa Romeo Stelvio i Giulia po liftingu. Bez istotnych zmian

W końcu przyszedł czas na odświeżenie dwóch istotnych modeli włoskiej marki. To – jak się okazuje po chwili – zaledwie kosmetyka. Najważniejsze elementy, w których można się dalej zakochać, pozostały na miejscu.

Lifting Alfy Romeo
Lifting Alfy Romeo
Źródło zdjęć: © WP Autokult
Mateusz Lubczański

24.03.2023 | aktual.: 25.03.2023 07:55

Najważniejsze zmiany widać od razu – to matrycowe światła LED z dynamicznymi kierunkowskazami, które nawiązują nie tylko do wprowadzonego ostatnio na rynek Tonale, ale też przywodzą na myśl chociażby SZ Zagato. Zajrzyjmy do środka. Tu z kolei mamy do czynienia z cyfrowym wyświetlaczem zegarów, również "wyciągniętym" z kompaktowego SUV-a. Ekran umieszczono w tubach i to nawiązanie do klasyki jest jak najbardziej na miejscu.

Lifting Alfy Romeo
Lifting Alfy Romeo© WP Autokult

Niestety okazuje się, że Giulia i Stelvio korzystają z przypudrowanego systemu multimedialnego. To oznacza, że ani wyświetlacz nie jest tak duży jak w Tonale, ani też niespecjalnie przyciąga wzrok. Co gorsza, nie ma tutaj bezprzewodowego Android Auto czy CarPlaya, co w tym segmencie jest co najmniej niedociągnięciem. Co ciekawe, Stelvio dalej ma irytującą przypadłość dot. czujników parkowania. Nie wiem, czy nikt jej nie zauważył, czy też może co gorsza – zignorował. Znów miałem okazję jeździć egzemplarzem, który przednią tablicę rejestracyjną uznawał za ścianę i pikał jak oszalały przy manewrowaniu. Tak, można to wyłączyć, ale funkcja resetuje się po ruszeniu.

Coś więcej? No tak – Alfa nie tylko ma aplikację pozwalającą na sterowanie niektórymi funkcjami zdalnie (blokowanie drzwi, migające światła), ale i jest w stanie stworzyć certyfikat NFT, czyli coś, co znamy już z Tonale. Żeby nie komplikować: kierowca może stworzyć niepodrabialny, zapisywany w chmurze wykaz tego jak użytkowane było auto: jakie czynności serwisowe były wykonane, kiedy oraz czy kierowca lubił "polać miodu na tłoki". Taki dokument przyda się przy odsprzedaży.

Lifting Alfy Romeo
Lifting Alfy Romeo© WP Autokult

Polski oddział Alfy Romeo chce jak najbardziej uprościć ofertę. Dlatego do dyspozycji mamy dwa układy napędowe: 280-konną benzynę (nie ma już słabszej wersji) z napędem na cztery koła i jednostkę wysokoprężną, która z racji swojej pojemności (2,2 l) wpada w wyższą akcyzę. Do tego cztery poziomy wyposażenia: super, sprint, ti oraz veloce. Co ciekawe, ponad 85 proc. sprzedaży przypada na dwa ostatnie. Różnica pomiędzy każdym z nich wyceniana jest na ok. 11 tys. zł.

Nie są to pod żadnym pozorem zmiany rewolucyjne, ale i te nie były specjalnie potrzebne. Alfę Romeo Giulię wybiera się głównie z powodu jej prowadzenia. Jest to auto rewelacyjne wyważone, a napęd faworyzuje tylną oś. W wersji Veloce można zdecydować się na dyferencjał o ograniczonym poślizgu. Alfa Romeo spokojnie może rywalizować pod względem wrażeń z jazdy z Jaguarem.

Lifting Alfy Romeo
Lifting Alfy Romeo© WP Autokult

Alfa Romeo daje aż 5 lat gwarancji (lub 200 tys. km) oraz trzyletni pakiet serwisowy. Ceny startują od 230 tys. zł (lub 2715 zł miesięcznie) w przypadku Giulii i 259 tys. zł w przypadku Stelvio. Dodatkowo – jeszcze – w ofercie znajduje się specjalna, świetnie wyposażona wersja Competizione z bardzo charakterystycznym i przyciągającym wzrok szarym lakierem.

  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
  • Lifting Alfy Romeo
[1/14] Lifting Alfy RomeoŹródło zdjęć: © WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)