Włosi wściekli na Stellantis. Nie rozumieją, dlaczego wybrano Polskę

Milano będzie pierwszym modelem Alfy Romeo w historii, który nie będzie produkowany w Italii. Włosi są tym faktem niezwykle rozgoryczeni, lecz dyrektor generalny Stellantis postawił na Polskę z powodów ekonomicznych. 10 tys. euro piechotą nie chodzi.

Alfa Romeo Milano to pierwszy model marki, który nie będzie produkowany we Włoszech
Alfa Romeo Milano to pierwszy model marki, który nie będzie produkowany we Włoszech
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Kamil Niewiński

11.04.2024 | aktual.: 11.04.2024 21:13

Alfa Romeo Milano to samochód, który dla włoskiego producenta pod wieloma aspektami jest modelem przełomowym. Przede wszystkim rzecz jasna z uwagi na fakt, iż jest to pierwsze elektryczne auto marki, lecz istotnym aspektem jest również jego miejsce produkcji.

Milano jest bowiem pierwszym samochodem od Alfy Romeo, który nie będzie produkowany na Półwyspie Apenińskim. A trzeba przyznać, że jest to wyczyn, skoro firma została założona w 1910 r. W tym przypadku można zacytować tekst "Mazurka Dąbrowskiego", bowiem elektryczny SUV przywędruje "z ziemi włoskiej do Polski". Składany będzie w Tychach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja ta wywołała oczywiście oburzenie we Włoszech. Alfa Romeo jest przez wielu Włochów uznawana za dobro narodowe, a przeniesienie produkcji modelu poza kraj jest dodatkowo bolesne w obliczu kryzysu włoskiego przemysłu motoryzacyjnego i walki z koncernem Stellantis ws. inwestycji w należące do niego włoskie fabryki.

Decyzja spowodowała ponowny wzrost napięć na linii Rzym — Stellantis, a przecież już wcześniej stosunki nie były najlepsze. Minister Adolfo Urso przyznał nawet, że z uwagi na miejsce produkcji Alfa Romeo Milano nie powinna w ogóle nazywać się Milano. Do kontrowersji w końcu postanowił odnieść się dyrektor generalny koncernu, Carlos Tavares.

Portugalczyk nie miał zamiaru owijać w bawełnę i przyznał, że bezpośrednią przyczyną wybrania miasta Tychy były aspekty finansowe. Cytowany przez "Automotive News Europe" przyznał on, że produkcja Milano w Polsce pozwoliła zmniejszyć jego cenę o nawet 25 proc.

Gdyby Milano było produkowane we Włoszech, jego cena zaczynałaby się od około 40 tys. euro zamiast 30 tys. euro, co ograniczyłoby jego rynkowy potencjał.

Carlos Tavaresdyrektor generalny Stellantis

To zdecydowanie nie jest informacja, która poskleja złamane włoskie serca. W tamtejszych fabrykach Stellantis podjęto decyzję o zwolnieniach, nakład produkcyjny spada, a koncern nadal nie dogadał się z rządem co do planów zakładających modernizację fabryk i zwiększenia produkcji. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)