Wojowniczy żółw ninja. Czyli 500‑konne Audi RS3‑R od ABT
400-konne Audi RS3 do flegmatycznych nie należy. Tym bardziej podrasowane przez ABT Sportline ze swoimi 460 KM. Ale niemieckiemu tunerowi to nie wystarczyło. Efekt? Zielony, choć bynajmniej nie eko.
12.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:38
Najnowsza odsłona Audi RS3 jest na wskroś sportowa i to bez tuningu. Dowód? Zaraz po premierze w 2021 r. model ustanowił rekord kompaktów na legendarnej trasie Nürburgringu, czyli Nordschliefe.
Jednak bawarski zespół ABT miał wobec bazowej wersji RS3 szeroko zakrojone plany. Dość powiedzieć, że po zoptymalizowaniu silnika do mocy 460 KM nie osiadł na laurach, tylko wrócił do warsztatu i zakasał rękawy. Efekt możemy zobaczyć na oficjalnych zdjęciach i wideo firmy.
ABT RS3-R Sportback – bo tak brzmi pełna nazwa podrasowanego modelu – jest napędzane przez 500 KM. Ale ABT nie ograniczyło przebudowy jedynie do osiągów. Inżynierowie kładli też nacisk na dodatkowy pakiet aerodynamiczny, wyostrzony układ kierowniczy czy wizualne smaczki, jak podwójnie zakończone rury wydechowe o średnicy 95 mm, które obleka matowa stal nierdzewna.
Dzięki staraniom niemieckiej firmy tuningowej analogicznie do mocy wzrósł moment obrotowy (z 500 do 600 Nm). Miało to też przełożenie na przyśpieszenie audi. Wszak udało się wykręcić piorunujące 3,3 s zamiast 3,8 s do setki.
Podczas rynkowej ofensywy systemów subskrypcji pozwalających na zdalne doposażenie auta, zespół ABT oferuje aplikację (Apple lub Android), dzięki której można wyłączyć elektroniczne ograniczenie prędkości i dać pohasać RS3-R z prędkością 300 km/h.
Bawarski producent ABT RS3-R Sportline nie ujawnia jeszcze cennika, ale już zastrzega, że powstanie zaledwie 200 sztuk modelu i radzi pośpiech. Zatem jeśli cena, podobnie jak osiągi, zmrożą nam krew w żyłach, możemy zawsze wytłumaczyć się, że po prostu spóźniliśmy się na zakupy...