70 km/h poza miastem. Kierowcy nie znają tego przepisu
Każdy kierowca doskonale zna dopuszczalne prędkości w obszarze zabudowanym i poza nim, zwłaszcza odkąd kwoty mandatów wzrosły czterokrotnie. Jednak nie taka wąska grupa, która najpewniej nie ma świadomości, że przekracza prędkość. I to niemal bez wyjątku.
28.12.2022 | aktual.: 29.08.2024 10:13
Są to kierowcy zespołów pojazdów, co brzmi dość technicznie. Chodzi jednak o banalny samochód z przyczepą. Każde auto i z każdym rodzajem przyczepy tworzy zgodnie z przepisami zespół pojazdów.
Zgodnie z definicjami umieszczonymi w "kodeksie drogowym":
- zespół pojazdów – pojazdy złączone ze sobą w celu poruszania się po drodze jako całość; nie dotyczy to pojazdów złączonych w celu holowania;
- przyczepa – pojazd bez silnika, przystosowany do łączenia go z innym pojazdem.
Ile można jechać z przyczepą?
Przepisy mówią wprost, że dopuszczalna prędkość dla zespołu pojazdów to:
- 50 km/h w obszarze zabudowanym,
- 20 km/h w strefie zamieszkania,
- 70 km/h poza obszarem zabudowanym,
- 80 km/h na autostradzie, drodze ekspresowej lub drodze dwujezdniowej co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu.
Ne ma żadnego znaczenia, czy mamy do czynienia z samochodem osobowym czy ciężarowym. Tymczasem na polskich drogach można odnieść wrażenie, że w przypadku osobówek powyższych przepisów nie stosuje się.
Z obserwacji i wielu rozmów z kierowcami wynika, że mają za nic powyższe ograniczenia, a przestrzegają tych dla aut osobowych bez przyczepy. Potem słyszy się historie o ratowaniu się gazem, o bujnięciu czy podmuchach wiatru. Coś takiego praktycznie nie występuje, kiedy nie przekracza się 80 km/h.
Dlaczego z przyczepą jeździmy wolniej?
Jazda z przyczepą dla wielu kierowców jest zupełnie naturalna, a dla innych to "czarna magia". Niezależnie od umiejętności, fizyki zmienić się nie da i przyczepa nastręcza pewnych problemów w czasie jazdy. Przepisy ograniczyły prędkości dopuszczalne dla pojazdów z przyczepami z kilku powodów:
- droga hamowania zestawu jest dużo dłuższa niż samego samochodu,
- awaryjne hamowanie może powodować trudności w utrzymaniu prostego toru jazdy,
- stabilność zespołu pojazdów jest niższa niż samego auta,
- przyczepa, zwłaszcza z plandeką, jest bardzo podatna na podmuchy wiatru.
Myślę, że warto wspomnieć również o czymś, o czym rzadko się mówi – wiele zestawów jeżdżących po polskich drogach nie powinno być dopuszczonych do ruchu ze względu na zbyt dużą masę rzeczywistą lub dopuszczalną przyczepy. Nie trzeba bowiem żadnej wagi czy miary, by już "na oko" ocenić niektóre z nich.
Nie ma technicznej możliwości, by samochód dostawczy czy choćby auto terenowe miało na tyle wysokie możliwości techniczne, by legalnie ciągnąć lawetę z dwiema średniej wielkości osobówkami. Raczej rzadko też się zdarza, by zwykła osobówka mogła legalnie ciągnąć lawetę z podobnej wielkości osobówką, czyli realnie przyczepą ważącą tyle samo lub więcej niż pojazd ją ciągnący.