6000 zł kary za parkowanie. Kierowca nie wiedział, że wygasł mu abonament
Pewien kierowca z Warszawy otrzymał od ZDM karę w wysokości aż 6 tys. złotych. Wszystko przez fakt, że przez cały miesiąc nie opłacał parkingów. Jeden z radnych wystosował interpelację do Rafała Trzaskowskiego, a ZDM tłumaczy się z decyzji.
05.03.2024 19:15
W ostatnich dniach głośno zrobiło się o przypadku kierowcy z Warszawy, który otrzymał dość wysoką karę od stołecznego Zarządu Dróg Miejskich. Jak podaje "TVN Warszawa" jeden z mieszkańców otrzymał pocztą list z niezbyt dobrymi wieściami. W środku bowiem znalazło się aż 10 wezwań do zapłaty.
Okazało się, że kierowca przez miesiąc parkował swoje auto bez opłacania postoju. Dlaczego? Według niego najzwyczajniej w świece zapomniał o abonamencie i nie odnowił jego ważności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ma on jednak pretensje do ZDM o fakt, że wszystkie wezwania zostały dostarczone w tym samym momencie i nie został poinformowany wcześniej. Bulwersuje go również wysokość samej kary, która wynosi aż 6000 złotych.
Mieszkaniec postanowił poszukać pomocy i ostatecznie znalazł ją w postaci radnego Wiktora Klimiuka. Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości postanowił wystosować interpelację bezpośrednio do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
- Nie zaprzecza, że rzeczywiście zapomniał opłacić abonament, jednak uważa, że nałożona kara jest niewspółmierna, zwłaszcza że straż miejska dysponuje zdjęciami z każdego dnia, co oznacza, że przez miesiąc regularnie fotografowała samochód, nie powiadamiając właściciela aż kara osiągnęła wysokość 6000 złotych - opisuje Klimiuk.
ZDM broni swojej decyzji. Nie zostawia jednak ukaranych na lodzie
Nie jest to jedyna osoba, która miała styczność ze skumulowanymi karami od ZDM. Przedsiębiorstwo zaś skargi i odwołania oddala, a rzecznik spółki Jakub Dybalski tłumaczy, dlaczego takie sytuacje w ogóle mają miejsce.
- Wezwania wysyłamy pocztą, jest więc możliwe, że ktoś dostanie kilka naraz. Jeśli ktoś przez miesiąc parkuje bez opłaty, to trudno się spodziewać, żeby skończyło się na jednej karze. [...] Równie dobrze można wyjaśniać, że jechało się autobusem bez biletu, bo pasażer zapomniał, że mu się skończył bilet miesięczny albo kwartalny. Nie słyszałem, żeby ktoś uważał, że to powód do cofnięcia kary. A na pewno, żeby ktoś takie tłumaczenie traktował poważnie.
Zobacz także
Nie znaczy to jednak, że w takich przypadkach nie warto nawet składać odwołań. ZDM stwierdza bowiem, że każda taka sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Odrzucenie skargi nie oznacza także, że spółka całkowicie porzuca drogę negocjacji — proponuje ona inne drogi do opłacenia kary.
- Każdy, kto nie zgadza się opłatą dodatkową, może złożyć reklamację. Procedura jest opisana na naszej stronie. Każdą reklamację rozpatrujemy indywidualnie. Istnieje również możliwość odroczenia płatności, rozłożenia jej na raty lub umorzenia w części lub całości, np. gdy przydarzy się to osobie w trudniej sytuacji materialnej - dodaje Dybalski.