180 kradzionych aut na granicy. To był pracowity rok

180 kradzionych aut na granicy. To był pracowity rok

Ferrari Portofino odzyskane przez Straż Graniczną
Ferrari Portofino odzyskane przez Straż Graniczną
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Komenda Główna Straży Granicznej
Tomasz Budzik
01.01.2024 09:12, aktualizacja: 01.01.2024 14:41

Nadbużański Oddział Straży Granicznej podsumował rok 2023. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przez wschodnią granicę próbowano przewieźć 180 kradzionych samochodów. Najdroższe z nich było warte 1,2 mln zł.

W 2023 roku pogranicznicy z Nadbużańskiego Oddziału SG podczas prowadzonych odpraw na granicy z Ukrainą i Białorusią w woj. lubelskim odzyskali ponad 180 samochodów o łącznej wartości ponad 18 mln zł. "Funkcjonariusze dokonujący kontroli pojazdów, ujawniali zmiany w oznaczeniach identyfikacyjnych samochodów, ujawniane były fałszywe dowody rejestracyjne, ustalaliśmy również fakt zaginięcia pojazdu w bazach danych, którymi dysponuje Straż Graniczna" – powiedział cytowany przez Polską Agencję Prasową rzecznik Nadbużańskiego Oddziału SG kpt. Dariusz Sienicki.

Jak wynika z danych polskiej policji, od kilku lat złodzieje samochodów przerzucili się na znacznie młodsze niż dawniej egzemplarze, które podatne są na atak metodą "na walizkę". Jak informowali autokult.pl mundurowi w związku ze zmianą struktury wiekowej kradzionych aut częściej niż dawniej zdarzają się próby wywiezienia pojazdu za granicę w całości.

Nadbużański Oddział Straży Granicznej ochrania odcinek granicy państwowej o długości 467 km z Białorusią i Ukrainą. W 2023 r. najdroższym samochodem, który chciano wywieźć za granicę, było ferrari portofino z 2019 r. o szacunkowej wartości 1,2 mln zł. 28-letni obywatel Białorusi próbował przewieźć je na lawecie. Szybko okazało się, że włoska maszyna została skradziona.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wśród innych drogich aut, które próbowano wywieźć z Polski, można wymienić mercedesa G63 AMG o wartości ok. 600 tys. zł. 35-letni Litwin próbował wyjechać nim z Polski do Ukrainy przez przejście w Zosinie. Pogranicznicy zauważyli jednak ingerencję w numer VIN i sprawdzili auto w bazie. Okazało się, że zostało ono skradzione w Andorze.

A kolei audi Q7 o wartości ok. 200 tys. zł., miało przejechać na ukraińską stronę przez przejście w Dołhobyczowie. Przewożone na lawecie auto zostało sprawdzone i okazało się, że zniknęło z terytorium Włoch. Przypieczętowało to los 44-letniego ukraińskiego kuriera.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)