Zza kierownicy nowej Škody Superb. Mam dobre wiadomości

Flagowy model Škody dalej znajduje uznanie klientów, więc przy tworzeniu nowej generacji Czesi przyjęli prosty przepis, który można podsumować jednym słowem: więcej.

Škoda wychodzi naprzeciw klientom, którzy nie chcą przesiadać się do SUV-ów, a potrzebują dużego kombi, najlepiej z silnikiem Diesla. Pod tym względem marka nie zawodzi. Model dalej będzie oferowany w wersji kombi i liftback. Wszystkie wersje nadwoziowe są nieco węższe (15 mm), odrobinkę wyższe, ale zachowują ten sam rozstaw osi. Mimo to udało się zwiększyć bagażnik nawet o 30 mm, co w kombi daje już niewiarygodne 690 litrów pojemności. Tak jak w poprzedniku miejsca po prostu nie brakuje.

Biorąc pod uwagę potrzeby klientów, Škoda zrezygnowała całkowicie z manualnej przekładni. Tak jak w przypadku przygotowywanego do premiery Kodiaqa, tutaj również "wbicie" biegu polega na przekręceniu manetki przy kierownicy, jak chociażby w elektrycznych volkswagenach.

Superb nie będzie jeszcze dostępny jako "pełny" elektryk, za to hybryda plug-in (tylko w kombi) ma odgrywać większą rolę. To zasługa pojemniejszego ogniwa (25,7 kWh), które ma zapewnić ponad 100 km bezemisyjnej jazdy. Co więcej, będzie można je naładować z mocą nawet 50 kW (prąd stały), co obecnie jest możliwe w małej liczbie aut, np. mercedesach. Pod maską za to znajdziemy jednostkę o pojemności 1,5 l.

Ten sam silnik spalinowy oferowany będzie również z układem miękkiej hybrydy, wówczas moc szacowana jest na 150 KM. Większe, bo dwulitrowe silniki, mają odpowiednio 204 i 265 KM. Będą też dwulitrowe diesle. W nowej generacji Superba wygenerują one 150 i 193 KM, z czego ten ostatni ma być łączony z napędem 4x4.

Miałem okazję przejechać się egzemplarzami testowymi, choć inżynierowie nie ukrywali, że jeszcze pracują nad zawieszeniem. Zamaskowane auta były zdecydowanie za twarde, a i sam układ kierowniczy nie był wystarczająco precyzyjny. Było to przeciwieństwo testowego Kodiaqa, o którym pisałem wcześniej. Mimo wszystko czeski team wie, co chce osiągnąć, a ma być to ukłon w stronę komfortu, a nie sportu.

Marka nie chce też dzielić się zdjęciami wnętrza, choć wiadomo, że multimedia będą wyświetlane na całkiem sporym telewizorze mierzącym 12,9 cala. Nie ukrywano też, że w Superbie znajdą się klasyczne pokrętła. Więcej informacji na pewno pojawi się bliżej premiery.

Škoda ujawnia też kilka nowych rozwiązań technologicznych. Roleta przestrzeni bagażowej w kombi ma być całkowicie elektryczna. Przygotowano też dwa rodzaje świateł: bi- i fullLED. Wiadomo też, że Superb zostanie wyposażony w asystenta jazdy na skrzyżowaniach, który zapobiegnie wyjechaniu przed auto nadjeżdżające z prawej strony (gdy np. skręcamy w lewo).

Superb będzie miał premierę pod koniec tego roku, można więc sądzić, że pierwsze egzemplarze trafią do dilerów w pierwszym kwartale 2024 roku.