Zmarł Luigi Colani. Twórca szalonych konceptów i mistrz aerodynamiki
Genialny niemiecki projektant Luigi Colani odszedł w wieku 91 lat. W swojej pracy skupiał się nie tylko na samochodach, choć to właśnie one zapewniły mu ogromny rozgłos. Pozostawił po sobie wiele szokujących projektów, które robią wrażenie nawet dziś. Dzięki doskonałemu wyczuciu aerodynamiki przyczynił się też do pobicia kilku imponujących rekordów.
17.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:04
Luigi Colani cenił kształty występujące w naturze. Najbardziej fascynowały go zaokrąglone linie inspirowane kroplami wody. Uważał je za najdoskonalsze i najbardziej opływowe, co widać w niemal każdym jego dziele. Nawet ciężarówki, w których po dziś dzień królują prostokąty, Colani projektował tak, by były jak najbardziej efektywne pod względem aerodynamicznym.
Jednym z najbardziej znanych dzieł niemieckiego stylisty jest właśnie pojazd użytkowy z 1977 roku, którego kabina przypomina głowę owada lub śmigłowiec. Charakterystycznym, zagiętym przeszkleniom towarzyszy nawet okrągła przednia szyba ze śmigłowymi wycieraczkami, które jak się później okazało, średnio zdawały egzamin podczas jazdy w deszczu.
Projekt opływowych ciężarówek kontynuowano nawet 3 dekady później. W 2006 roku we współpracy z DAF-em Colani stworzył model Super Truck, zdolny osiągać znacznie wyższe prędkości niż typowe pojazdy użytkowe, spalając przy tym mniej paliwa - DAF-y projektu Colaniego potrafiły zużywać mniej niż 20 l/100 km. Miały jednak też swoje wady. Poza kontrowersyjnym wyglądem charakteryzowały się słabą widocznością, wysokimi kosztami produkcji i skomplikowaną konstrukcją. Ostatecznie nikt nie zdecydował się na dobre rozwinąć tego projektu.
Oprócz ciężarówek Colani ma na koncie też kilka pojazdów osobowych. Wśród nich jest Alfa Romeo Berlinetta z 1959 roku, charakteryzująca się długim, wąskim i ostro zakończonym przodem, przypominającym ptasi dziób. Motyw ten powtarzał się także w kolejnych dziełach takich jak niskoseryjne buggy na bazie Garbusa, czy prototypy stworzone z myślą o biciu rekordów.
Jednym z nich był pojazd stanowiący połączenie techniki Citroena 2CV z autorskim nadwoziem Colaniego, który w 1981 roku przejechał 100 km, spalając tylko 1,7 litra paliwa. Na uwagę zasługuje fakt, że główną rolę odegrała tu właśnie aerodynamika. Auto poza nadwoziem było bowiem w pełni seryjnym 2CV.
Pod koniec lat 80. padł kolejny rekord - Ferrari Testarossa zmodyfikowane przez niemieckiego stylistę rozpędziło się do 351 km/h stając się najszybszym autem wyposażonym w katalizator. Swoją drogą to dość osobliwa kategoria...
W dorobku Colaniego znajdziemy także mniej spektakularne projekty, jak koncept pojazdu miejskiego stworzony w latach 70. dla Volkswagena, czy Trabant z opływowym przodem, który doczekał się zaledwie kilku egzemplarzy. Większość dzieł można określić mianem szokujących. Mało kto miał równie dużo odwagi we wdrażaniu własnych, kontrowersyjnych pomysłów i udowadnianiu ich zalet. W czasach wszechobecnego pragmatyzmu, w których rządzą księgowi, drugiego takiego stylisty pewnie już się nie doczekamy.