Rada starego taksówkarza. Oszczędza pieniądze od lat

Zimowy patent starych taksówkarzy
Zimowy patent starych taksówkarzy
Źródło zdjęć: © WP | WP

30.01.2024 10:50, aktual.: 30.01.2024 11:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przed rozpoczęciem jazdy zimą należy wykonać szereg dodatkowych czynności. Jedną z nich jest odpowiednie oczyszczenie szyb pojazdu ze śniegu lub szronu. To czasochłonne zadanie, ale można je uprościć i oszczędzić nawet kilka minut.

Kiedy spieszymy się rano do pracy, to każda chwila jest na wagę złota. Niektórzy kierowcy, bagatelizują kwestie bezpieczeństwa i rozpoczynają jazdę bez prawidłowego zapewnienia sobie odpowiedniej widoczności. W pośpiechu nie odśnieżają szyb, a pozostałości po oszronieniu usuwają za pomocą wycieraczek, niszcząc je.

Na rynku jest duży wybór produktów do odmrażania szyb. Wystarczy spryskać ich powierzchnie, odczekać kilka chwil, a następnie można skrobaczką usunąć roztopiony lód. Rozwiązanie jest proste i skuteczne, ale co zrobić, jeśli nie mamy akurat takiego specyfiku pod ręką lub uznamy, że chcemy skorzystać z tańszego rozwiązania? Patent zdradził mi pewien taksówkarz, który od ponad 30 lat stosuje go każdej zimy.

Wystarczy spryskać szybę płynem i usunąć resztki lodu
Wystarczy spryskać szybę płynem i usunąć resztki lodu© WP | WP

Zamiast odmrażacza do szyb użyjmy zimowego płynu do spryskiwaczy. Wystarczy, że napełnimy nim butelkę z atomizerem i już mamy narzędzie do usuwania szronu. Nie da się ukryć, że płyn ma mniejszą zawartość alkoholu niż typowy odmrażacz, ale w wielu wypadkach, to absolutnie wystarczy. Sprawdziłem to.

Po całej nocy szyba w moim samochodzie pokryła się szronem. Przy temperaturze - 5 stopni Celsjusza zacząłem aplikować na nią rozpylony płyn do spryskiwaczy. Po dosłownie kilkudziesięciu sekundach wystarczyło użyć gumowej części skrobaczki, aby całkowicie usunąć pozostałości szronu z szyby. Podobny efekt moglibyśmy uzyskać, korzystając z wycieraczek, ale istnieje wówczas ryzyko uszkodzenia piór, co zdecydowanie skróci żywotność tego elementu.

Patent działa i okazuje się, że możemy na tym zaoszczędzić, bowiem butelka odmrażacza o pojemności 500-750 ml kosztuje kilkanaście złotych, a w tej samej cenie mamy 5 litrów zimowego płynu do spryskiwaczy.

Komentarze (11)