Zenos dołącza do grona bankrutów

Wielka Brytania słynie z licznych, samochodowych manufaktur, produkujących lekkie i szybkie pojazdy stworzone z myślą o dobrej zabawie. Jedną z nich jest marka Zenos założona w 2013 roku. Niestety 4 lata od debiutu Zenos ogłosił upadłość.

Zenos dołącza do grona bankrutów
Aleksander Ruciński

23.01.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:16

Zenos to wspólny pomysł Ansara Aliego i Marka Edwardsa, będących byłymi pracownikami Lotusa i Caterhama. Panowie postanowili wykorzystać swoje doświadczenie do rozkręcenia własnego, motoryzacyjnego biznesu. Firma wystartowała w 2013 roku jako producent szybkich, sportowych zabawek w przystępnej cenie.

Kluczem do sukcesu miało być lekkie nadwozie z włókna węglowego, na bazie którego zbudowano roadstera E10, który z czasem doczekał się także ostrzejszych odmian S oraz R. Obydwa warianty wykorzystywały silniki Forda. W wersji S użyto 250-konnego motoru z Focusa ST. W R natomiast wykorzystano 355-konny napęd Focusa RS, który przy masie własnej wynoszącej około 700 kg, gwarantuje świetne osiągi.

Obraz

W odmianie R sprint do setki zajmuje zaledwie 3 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Wszystko to za równowartość 241 tysięcy złotych. Słabszy wariant S stanowił natomiast wydatek w wysokości około 150 000 złotych. Produkcja ostrych Zenosów wystartowała w styczniu 2015 roku i wszystko wskazywało, że firma odniesie sukces. Niestety dwa lata później sytuacja wygląda naprawdę źle.

Brytyjska marka zdołała sprzedać 100 aut i miała plany dalszego rozwoju. Niestety w ostatnich miesiącach wielu klientów, najprawdopodobniej pod wpływem gospodarczych zawirowań na Wyspach, nagle wycofało swoje zamówienia. Przy tak małej wielkości produkcji, znacząco odbiło się to na kondycji finansowej firmy, która szybko ogłosiła niewypłacalność.

Obraz

Los Zenosa nie jest jeszcze przesądzony. Firma poszukuje inwestorów gotowych podjąć ryzyko, które może się opłacić. "Uważam, że nasze pojazdy oferują świetny stosunek ceny do osiągów. Mamy też ambitne plany na przyszłość, a nowy model, który niebawem miał trafić na rynek jest praktycznie gotowy" - mówi jeden z założycieli firmy, Mark Edwards.

Brytyjska marka bez wątpienia dysponuje sporym potencjałem, choć podobnych marek było już wiele. Gumpert, Wiessmann, Artega, czy De Tomaso to tylko niektóre przykłady. Miejmy nadzieję, że Zenos nie dołączy do tej listy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)