Zasnął w samochodzie na środku jezdni. Pijany 41‑latek nie chciał poddać się bez walki
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do nietypowej sytuacji doszło 7 kwietnia w Majdanie Królewskim. 41-letni mężczyzna, jadąc swoim fordem, zasnął za kierownicą i zatamował tym samym ruch. Po przyjeździe policji mężczyzna nie zamierzał oddać się w ręce mundurowych. Okazało się, że miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Pijani kierowcy to niestety wciąż plaga na polskich drogach, o czym świadczą także statystyki — dziennie policja zatrzymuje między 150 a 250 nietrzeźwych kierujących. Jednym z nich był 7 kwietnia pewien pijany 41-latek, który wsiadł za kierownicę forda.
Do zdarzenia doszło na ul. Stawki w podkarpackim Majdanie Królewskim. Mężczyzna w pewnym momencie zasnął i zatrzymał się na środku jezdni, tamując tym samym ruch. Ponieważ samochód był zamknięty, a z wnętrza dobiegała głośna muzyka, mieszkanka powiatu kolbuszowskiego zawiadomiła o całej sytuacji policję.
Funkcjonariusze po przyjeździe podjęli próbę skontaktowania się ze śpiącym mężczyzną, jednak ten w pierwszej chwili nie reagował. Dopiero po chwili się ocknął, ale stwierdził, że nie zamierza otwierać drzwi swojego forda i zagroził odjechaniem z miejsca. Aby nie dopuścić do ewentualnej ucieczki, policja zablokowała radiowozami samochód 41-latka.
Dopiero gdy ten sięgnął do stacyjki, by uruchomić silnik, jeden z funkcjonariuszy wybił boczną szybę i uniemożliwił mu dalsze działania. 41-latek trafił do aresztu, badanie alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Policjanci zatrzymali kierowcy forda prawo jazdy. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.